Jedna z gwiazd walki wieczoru gali FAME 28 ujawniła nietypową prośbę, z jaką tuż przed starciem zwrócił się do niej przeciwnik.
Gala opatrzona podtytułem ARMAGEDON nie porwała kibiców. Choć nie zabrakło historycznych momentów — debiutanckiej walki kobiet w klatce rzymskiej, pożegnania Marcina Najmana czy kolejnej odsłony paraboksu — to większość zestawień nie spełniła oczekiwań. Pojedynek Wrzoska z Tyburskim jednoznacznie pokazał, iż organizacja musi przemyśleć formułę, przynajmniej w tak nierównych konfiguracjach.
W walce wieczoru FAME 28 zmierzyli się Tomasz „Szalony Reporter” Matysiak i Bartosz Żukowski. Aktor, kojarzony przede wszystkim jako Walduś Kiepski, ani w okresie promocyjnym, ani w samej klatce nie zrobił większego wrażenia. Przegrał już po 47 sekundach, ale po wszystkim przekonywał, iż połknął bakcyla — tym bardziej, iż ma podpisany kontrakt na trzy pojedynki.
Szalony Reporter ujawnia rozmowę z Waldusiem
Na kanale WuWunia pojawił się materiał zza kulis gali, w którym nie zabrakło rozmowy z „Szalonym Reporterem”. Matysiak ujawnił dość zaskakującą prośbę swojego rywala:
– Wiecie, co Bartek dzisiaj powiedział jak do mnie zadzwonił? „Tomek, a czy moglibyśmy tak zrobić, żebyśmy bili się tylko po dołach, nie po twarzy?”. I on naprawdę to powiedział…
– Ja mówię: „Waldek, mamy main event, może to nie przejść”. On mówi: „kurde, bo mam spektakl za 4 dni…”. A jego podejście jest trochę takie chyba inne… trochę inaczej chyba to wszystko wyobrażał – dodał Matysiak.
Z jednej strony trudno winić Żukowskiego — teatr i aktorstwo pozostają jego główną profesją, a obowiązki sceniczne nie zniknęły choćby podczas przygotowań. Z drugiej jednak, przyjmując ofertę walki w FAME, aktor musiał liczyć się z tym, iż gala nie jest „łagodną” wersją sportów walki.

1 godzina temu
















