Bartosz Szachta jeszcze nie zadebiutował we freak fightach, a już ma kolejnych rywali. Umówił się na starcie z Denisem Labrygą oraz uderzył w „Wielkiego Bu”.
5 października odbędzie się gala Clout MMA 6, a podczas ogłaszania rozpiski nie zabrakło niespodzianek. Bartosz Szachta stoczy pierwszy freakowy pojedynek i zmierzy się z „Koziołkiem”. Zawodnik z Torunia jest bardzo dobrze znany w środowisku za sprawą znajomości z Denisem Załęckim.
Wcześniej Szachta bił się na gołe pięści w The War, gdzie odniósł głośną porażkę. Faulował w walce z Adamem Soroko, w której obowiązywały zasady K-1. Ten odpłacił mu się w końcu brutalnym soccer kickiem, a nagrania z tego starcia obiegły Internet.
Szachta ostro o „Wielkim Bu”
Debiut Szachty w Clout MMA został ogłoszony podczas First Meet. W trakcie programu na żywo zasiadał on na jednym panelu nie tylko z rywalem, ale również Denisem Labrygą, który zmierzy się z Patrykiem Masiakiem. Jak wiadomo relacje zawodników z Torunia i „Wielkiego Bu” nie są najlepsze.
W trakcie programu Szachta poznał się z Labrygą. Panowie umówili się choćby na pojedynek, w którym będą bić się na gołe pięści. Takie starcie bez wątpienia wzbudziłoby ogromne emocje, zwłaszcza, iż obaj mają doświadczenie w tej formule.
Następnie już po transmisji w rozmowie z FANSPORTU TV skomentował pomysł tego zestawienia. Potwierdził, iż jest jak najbardziej zainteresowany takim wyzwaniem – Sam mi to zaproponował. Ja takich walk nie odmawiam. o ile organizatorzy to zrobią, to robimy to.
Natomiast jeżeli chodzi o „Wielkiego Bu”, to nie ukrywa niechęci do niego. Być może w przyszłości dojdzie pomiędzy nimi do konfrontacji, którą bardzo chcieliby zobaczyć fani freaków. Teraz liczy na to, iż Labryga udzieli Masiakowi lekcję pokory:
– Myślę, iż Labryga go pokona i tyle. Po prostu go pokona i niech grubas dostanie cię..ki wpie..ol. Niech się nauczy pokory.