Syn Małgorzaty Rozenek spytał Majdana, kim dla niego jest. Odpowiedź gwiazdora wzrusza do łez

2 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. screen Gazeta.pl / 'Ja wysiadam'


Radosław Majdan był gościem Agnieszki Matrackiej w ostatnim odcinku programu Gazeta.pl "Ja wysiadam". Opowiedział o swojej pasji do sportu i ciężkiej pracy, którą włożył w to, by marzenia mogły stać się rzeczywistością. W odcinku nie zabrakło również tych nieco bardziej prywatnych tematów, dotyczących rodzicielstwa.
Radosław Majdan i Małgorzata Rozenek tworzą udane małżeństwo od 2016 roku. Nie było to dla nich łatwe wyzwanie, oboje byli po przejściach. Dodatkowo Rozenek była już matką dwójki chłopców: Stanisława i Tadeusza. W ich życiu pary pojawiło się jednak kolejne, wspólne, dziecko - Hneryk. Wówczas życie Majdana stanęło na głowie.


REKLAMA


Zobacz wideo Takim ojcem jest Radosław Majdan. "Jestem nadwrażliwy" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Radosław Majdan i jego relacja z Tadeuszem i Stanisławem
Radosław Majdan wchodząc w relację ze swoją obecną żoną, wiedział, iż ma ona już dwóch synów. Nigdy jednak nie chciał zastąpić chłopcom ojca, bo jak sam przyznał w rozmowie z Agnieszką Matracką, ich tatą jest Jacek Rozenek. Jednak na przestrzeni lat, ich relacja nieco się zmieniła. Teraz ma ona charakter nieco bardziej partnerski, a synowie jego żony mówią do niego na "ty".


Majdan również zaznaczył, iż teraz, jak i przez te wszystkie lata, chciał być dla chłopców kimś bliskim, z kim zawsze mogą porozmawiać. - Staram się być w życiu przyjacielem. Kimś, kto chce i daje im jakieś bezpieczeństwo, takie poczucie, iż zawsze za nimi stanę, iż zawsze będę ich wspierał w ich decyzjach, w ich wyborach. Czasami będę chciał im coś wytłumaczyć, o ile będę widział, iż pewne rzeczy można zrobić inaczej, ale na zasadzie kogoś, komu bardzo na nich zależy - mówił. - Tadek się kiedyś zapytał, kim ja dla niego jestem, parę lat temu, jak był jeszcze dużo młodszy, to właśnie to mu powiedziałem, iż jestem twoim przyjacielem - dodał.


Radosław Majdan o roli ojca. Przyznał, iż jest nadopiekuńczy
Majdan, o tym, iż kiedyś zostanie ojcem, marzył bardzo długo. Kiedy los się do niego uśmiechnął i mały Henio pojawił się na świecie, chłopiec stał się jego oczkiem w głowie. Jak sam przyznał, chciałby uchronić syna przed całym złem, które może go spotkać. - Jestem tatą nadopiekuńczym - przyznał w rozmowie. - Kiedy dziecko jest dzieckiem, trzeba go rozpieszczać i być nieco nadopiekuńczym, bo potem przychodzi następny etap, tej wrażliwości i pojawiają się różne rozmowy. Ja to widzę po swoim synu tę swoją wrażliwość - zaznaczył.
Idź do oryginalnego materiału