Ewa Swoboda to jedna z najbardziej utalentowanych i utytułowanych polskich sprinterek. W dorobku posiada m.in. złoto igrzysk europejskich, dwa srebrne medale mistrzostw Europy czy halowe mistrzostwo Starego Kontynentu. Niewykluczone, iż wiele krążków do kolekcji już nie dołoży. W ostatnich dniach 27-latka zszokowała wyznaniem.
REKLAMA
Zobacz wideo Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej 2024 uznany sportowym wydarzeniem roku. Piotr Małachowski: Serce rośnie!
- Tak naprawdę już nie mam siły. Brakuje mi motywacji, jest mi ciężko. Po igrzyskach było za duże "boom". Nie jestem osobą, która powinna być sławna. Ja jestem małomiasteczkowa, lubię spokój. Ja nie chce być gwiazdą, tylko sportowcem. Mam nadzieję, iż niedługo skończę tę swoją karierę albo zmienię profesję - mówiła po biegu w Orlen Cup w Łodzi, dodając, iż przygoda z bieganiem może zakończyć się już choćby w następnym roku.
Tomasz Majewski reaguje na deklarację Ewy Swobody. "Normalna przypadłość"
Po tych słowach w sieci rozpętała się prawdziwa burza. Wiele osób nie było w stanie zrozumieć, jak Swoboda może już myśleć o zakończeniu kariery. Niektórzy zarzucali jej, iż jeszcze nie osiągnęła zbyt wiele i powinna dalej walczyć. Nie rozumieli, jak można poczuć wypalenie w tak młodym wieku.
Zrozumienie sportsmence okazał jednak Tomasz Majewski. Wiceprezes PZLA przyznał, iż w przeszłości, będąc jeszcze czynnym sportowcem, borykał się z podobnymi problemami.
- Kibice tego nie rozumieją, ale przygotowania olimpijskie zabierają tak dużo siły, iż później trudno wrócić do normalnego rytmu. Problemy Ewy to normalna przypadłość doświadczonych zawodników w roku poolimpijskim. Sam to przeżywałem wielokrotnie i doskonale rozumiem znużenie - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Jak ma się czuć zawodnik, który wciąż jest zmęczony poprzednim sezonem, a dodatkowo widzi, iż starty nie układają się po jego myśli? - dodawał. Czy Majewski uważa, iż Swoboda przekuje słowa w czyny i już niedługo zakończy przygodę z lekkoatletyką?
- Nie wierzę, by miało to nastąpić tak szybko, ale uważam, iż to dobrze, iż Ewa o tym myśli. Jest w sporcie bardzo długo, a jej dyscyplina faworyzuje młodsze zawodniczki - podkreślał. Ujawnił też, iż Swoboda ma dostęp do pomocy psychologicznej czy też psychiatrycznej, oferowanej przez związek. Więc jeżeli poczuje potrzebę, to może się zgłosić.
Co dalej ze Swobodą? Może zająć się nową konkurencją sportową
Ewa Swoboda jest nie tylko popularną lekkoatletką, ale też aktywnie działa w mediach społecznościowych. Na samym Instagramie obserwuje ją ponad 1,1 mln osób. Regularnie dzieli się tam momentami nie tylko z życia sportowego, ale i prywatnego. Co dalej z jej przyszłością? Jak sama ujawniła, może zmienić profesję. O tym mówiła też w rozmowie z Interią z października 2024.
- Bardzo bym chciała sprawdzić się w tej konkurencji [skoku w dal, przyp. red.]. Nie skakałam jeszcze nigdy, ale w skoku z miejsca wygląda to dobrze. Od początku mojej kariery namawiam trenerkę na ten skok w dal. Po mistrzostwach świata w Doniecku w 2013 roku mówiłam o tym trenerce, iż po sezonie chcę skakać w dal. Niestety nie wyszło. W tym sezonie było tak samo - mówiła.