Świątek zabrała głos po zawieszeniu Sinnera. "Staram trzymać się faktów"

4 tygodni temu
Zdjęcie: fot. YT @AustralianOpen


- Ja po prostu staram się trzymać faktów i czytać dokumenty - powiedziała Iga Świątek, gdy została zapytana o zawieszenie Jannika Sinnera przez Światową Agencję Antydopingową. Polka w swojej wypowiedzi skupiła się na bezemocjonalnej analizie sytuacji Włocha, przypominając, iż sama przechodziła przez podobny proces pod koniec ubiegłego roku.
W marcu ubiegłego roku Jannika Sinnera przyłapano na dopingu. Test wykonany mu podczas turnieju w Miami dał wynik pozytywny na obecność zakazanego sterydu anabolicznego o nazwie klostebol, który poprawia wydolność. Włoch wskazywał, iż nielegalna substancja znalazła się w jego organizmie przypadkowo, a jej ilość była śladowa. Z tego też powodu Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA) nie podjęła decyzji o zawieszeniu.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zawiodła? "Nie było czego zbierać"


Nieco inaczej postąpiła Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). Agencja w sobotę opublikowała oświadczenie, w którym poinformowała, iż wierzy, iż Sinner nie zażył niczego umyślnie w celu uzyskania nieuczciwej przewagi, ale zgodnie z zasadami, musi ponieść konsekwencje. "Bazując na faktach zebranych w sprawie, WADA uznała, iż kara zawieszenia na okres trzech miesięcy będzie adekwatna do winy zawodnika. Decyzja ta nie jest równoznaczna z anulowaniem zawodnikowi jakichkolwiek wyników" - czytamy.
Iga Świątek skomentowała sytuację Jannika Sinnera
Na temat tej sprawy wypowiedziało się wielu obecnych i byłych tenisistów, ekspertów, kibiców. Przyszedł czas też i na Igę Świątek, która walczyła o swoje dobre imię pod koniec ubiegłego roku, gdy w jej organizmie wykryto trimetazydynę. W jej sytuacji WADA poinformowała w styczniu, iż nie będzie odwoływała się od decyzji ITIA, gdyż Polka jasno i transparentnie podeszła do całej sprawy.
W kwestii Sinnera Świątek wierzy, iż cały proces został przeprowadzony w odpowiedni i uczciwy sposób. - Staram się nie osądzać - zaznaczyła. - Każdy przypadek jest inny. Każda historia jest inna, to pewne. Ze względu na sytuacje Jannika lub moją jesteśmy w pewnym sensie choćby celebrytami, pomijając grę w tenisa. Każdy myśli o tym z setek różnych perspektyw. Ale ja po prostu staram się trzymać faktów i czytać dokumenty - podkreśliła cytowana przez serwis tennisuptodate.com.


- Nie rozmawiałam na ten temat z Jannikiem, ale domyślam się, iż to dla niego trudny czas, trudna sytuacja. Przeszłam przez coś podobnego. Więc nie życzę nikomu, żeby przydarzyło mu się coś podobnego - podsumowała, wyrażając nadzieję, iż Sinner poradzi sobie z tą sytuacją i wróci do gry.


Zobacz też: Świątek znalazła się w centrum wielkiej afery. "Hańba dla sportu"
Z powodu zawieszenia Jannik Sinner wróci do gry dopiero na początku maja. Z kolei Iga Świątek już we wtorek 18 lutego zagra w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Dubaju z Wiktorią Azarenką.
Idź do oryginalnego materiału