Iga Świątek w czwartej rundzie turnieju rangi Wielkiego Szlema na kortach imienia Rolanda Garrosa trafiła na bardzo trudną przeciwniczkę. Po drugiej stronie siatki stała bowiem Jelena Rybakina, która w Paryżu gra znakomicie. Nie inaczej było w starciu z Polką, ale ostatecznie to nasza zawodniczka mogła się cieszyć ze zwycięstwa po ponad dwóch godzinach na korcie. - W pierwszym secie czułam się, jakbym grała z Jannikiem Sinnerem - przyznała po meczu.