Świątek upokorzyła rywalkę na oczach świata. Zostało jej tylko jedno

8 godzin temu
W poniedziałek Iga Świątek zagra z Jeleną Rybakiną w fazie grupowej WTA Finals, a na sam koniec tej fazy turnieju zmierzy się z Amandą Anisimovą. Polka pokonała Amerykankę 6:0, 6:0 w finale Wimbledonu. Jak Anisimova wypowiada się nt. tamtego finału? - W pewnym sensie udało mi się wyleczyć z pewnych sytuacji i naprawdę nad sobą popracowałam - ogłosiła tenisistka.
Iga Świątek udanie rozpoczęła zmagania w WTA Finals w Arabii Saudyjskiej. Polka straciła zaledwie trzy gemy i pokonała 6:1, 6:2 Amerykankę Madison Keys. W poniedziałkowe popołudnie Świątek zagra z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu. Wygrana z Rybakiną zapewni Idze awans do półfinału WTA Finals. o ile Polka chce być jednak pewna awansu z pierwszego miejsca, to musi liczyć na to, iż Madison Keys wygra w drugim meczu grupowym z Amandą Anisimovą. Spotkanie Świątek - Anisimova zakończy rywalizację w tej grupie.

REKLAMA







Zobacz wideo "Tenis to moja pasja, miłość hobby". "Mezo" imponuje na korcie





Anisimova wraca do meczu ze Świątek. "Tak do tego podeszłam"
Świątek i Anisimova spotkały się w tym sezonie dwukrotnie. Najpierw Świątek wygrała 6:0, 6:0 z Amerykanką w finale Wimbledonu. Potem Anisimova udanie się zrewanżowała Idze, pokonując ją 6:4, 6:3 w ćwierćfinale US Open. Anisimova wróciła do meczu z Igą z Wimbledonu podczas wywiadu dla dziennika "The Guardian".
- Nie było łatwo. Musiałam naprawdę popracować nad sobą mentalnie, spojrzeć na wszystko z boku, usiąść i zastanowić się, jak się odbiję albo jak podejdę do kolejnych turniejów. Zwłaszcza jeżeli znów będę musiała się zmierzyć z Igą. Myślę, iż wszystko przyszło mi naturalnie. Nie zastanawiałam się nad niczym za bardzo. Po prostu był to nowy turniej, nowy dzień i nowy mecz. Tak właśnie do tego podeszłam - opowiedziała amerykańska tenisistka.


- Czerpię siłę ze wszystkiego, czego doświadczyłam w życiu. W pewnym sensie udało mi się wyleczyć z pewnych sytuacji i naprawdę nad sobą popracowałam. Stąd u mnie bierze się taka mentalność. Otaczają mnie też bardzo silne kobiety. To kombinacja wielu czynników. Staram się być najlepszą sportsmenką, jaką mogę być. Myślę, iż w tym roku naprawdę dobrze mi szło w kwestii znalezienia równowagi między czasem na korcie i poza nim - dodała Anisimova.
Zobacz też: Zaskakująca decyzja ws. Igi Świątek. To dlatego została pominięta



Nie licząc finału Wimbledonu, Anisimova doszła do finału US Open, Queen's Club, a także wygrała turniej WTA 1000 w Dosze i Pekinie. Anisimova zaczęła turniej WTA Finals od porażki 3:6, 1:6 z Jeleną Rybakiną.
Relacje tekstowe na żywo z meczów Świątek w WTA Finals w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału