Iga Świątek w trakcie minionego sezonu "włożyła kij w mrowisko", krytykując publicznie napięty terminarz WTA. Jednym głosem z Polką mówiła m.in. Jelena Rybakina. Gwiazdy narzekały, iż przez nagromadzenie meczów coraz częściej dochodzi do kontuzji, a ich organizmy nie są w stanie znieść aż tylu wyzwań, z jakimi wiążą się kolejne wymagające turnieje. Do Igi Świątek w jej "proteście" dołączyła także Emma Raducanu. Brytyjka również nie jest zadowolona z decyzji WTA.