Świątek stanowi dla niej inspiracje. "Mam nadzieję"

3 godzin temu
Zdjęcie: fot. Instagram


Dla Mai Chwalińskiej początek 2025 roku jest całkiem udany. Polka zagrała po raz pierwszy w karierze w drabince głównej Australian Open. Choć przebrnięcie przez kwalifikacje nie udało jej się w turnieju WTA 250 w Cluj-Napoca, to jest nadzieja, iż zobaczymy w tym sezonie jeszcze wiele dobrego w jej wykonaniu. W rozmowie z TVP Sport Chwalińska wskazała konkretny cel na bieżący rok. Wspomniała także o przyjaźni, która łączy ją oraz Igę Świątek.
Czy to może być przełomowy sezon dla Mai Chwalińskiej? Niewykluczone. Znakomita postawa Polki pod koniec poprzedniego roku (wygrany turniej WTA 125 we Florianopolis, 1/8 finału turnieju WTA 250 w Meridzie) dała naszej reprezentantce awans choćby na 126. miejsce w rankingu WTA (obecnie jest 129.), czyli najwyższe w jej karierze. Jest to o tyle istotne, iż ma teraz większe możliwości jeżeli chodzi o starty w kwalifikacjach do turniejów rangi WTA.


REKLAMA


Zobacz wideo Nowak-Mosty MKS Będzin z dwunastą z rzędu porażką. Artur Ratajczak: Jestem zadowolony z postawy


Chwalińska ma jasny cel
Chwalińska świetnie zresztą wykorzystała rozstawienie w kwalifikacjach do wielkoszlemowego Australian Open i po raz pierwszy w karierze awansowała tam do drabinki głównej. W I rundzie została co prawda rozgromiona przez Niemkę Jule Niemeier (0:6, 1:6), ale sam fakt gry w tym meczu to już coś. Eliminacji nie przeszła w rumuńskim Cluj-Napoca, pokonana w decydującym starciu przez kolejną Niemkę Ellę Seidel (4:6, 6:7(2)). Jednak z pewnością w niejednych eliminacjach WTA w tym roku jeszcze ją zobaczymy i oby w wielu drabinkach głównych też.


Sama Chwalińska zapowiedziała to zresztą w wywiadzie dla TVP Sport. Więcej WTA, oby mniej ITF. Polka wskazała choćby konkretny rankingowy cel na rok 2025. - Zdecydowanie będę próbowała grać turnieje WTA w najbliższych tygodniach i zobaczymy jak mi pójdzie, jak będę się czuła, jak będę grała i wtedy zobaczymy, czy będę je mieszała z turniejami ITF, czy też nie. Cel na ten rok to top 100. Na pewno będę chciała się tam znaleźć pod koniec sezonu - powiedziała Polka.


Chwalińska i Świątek częściej razem? Dodatkowa motywacja dla Polki
Wyższy ranking otworzy jej szerzej drzwi do jeszcze większych turniejów. Takich, w których udział bierze również jej bliska przyjaciółka Iga Świątek. Chwalińska wspomniała w rozmowie o wieloletniej przyjaźni z pięciokrotną mistrzynią wielkoszlemową.
- Z Igą znamy się od 10. roku życia, jesteśmy tym samym rocznikiem. Jeździłyśmy przez lata na te same turnieje, miałyśmy dużo wspólnych wyjazdów. Przyjaźnimy się i cieszę się, iż ostatnio jest coraz więcej turniejów, w których gramy obie i możemy się tam też spotkać. Mam nadzieję, iż będzie ich coraz więcej, bo to będzie znaczyło, iż ja pnę się w rankingu - stwierdziła Maja Chwalińska.
Idź do oryginalnego materiału