Od lipca forma Igi Świątek poszybowała znacząco w górę. Wygrała Wimbledon, WTA 1000 w Cincinnati, a także WTA 500 w Seulu. W WTA 1000 w Pekinie miała wielką szansę, by znacząco zredukować stratę w rankingu do Aryny Sabalenki, która wycofała się z turnieju, ale z niej nie skorzystała. Dotarła do 1/8 finału, a tam dość niespodziewanie zatrzymała ją Emma Navarro. Teraz przed Polką kolejne wyzwanie - po raz pierwszy w karierze zagra w Wuhan.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Iga Świątek zabrała głos z Wuhan. Fani zachwyceni. Dopingują Polkę
Świątek miała wystartować w tej imprezie już przed rokiem. Ostatecznie pauzowała. Powód? Zawieszenie za doping. W tym sezonie chce powetować sobie niepowodzenie. Już dotarła do Wuhan i rozpoczęła przygotowania. A w niedzielę opublikowała wymowny post. Po raz pierwszy przemówiła z Wuhan. "Cieszę się tą nową przygodą i moim pierwszym pobytem tutaj" - napisała Świątek na Instagramie, oznaczając konto organizatora turnieju, a także publikując zdjęcie z kortu. Widać, iż nie może już doczekać się rywalizacji.
Pod postem od razu pojawiło się mnóstwo komentarzy. "Powodzenia królowo", "Jazda", "Wszystkiego, co najlepsze Iga. Ciesz się Wuhan. Jazdaaa", "Wuhan jest Twoje, dajesz!", "Trzymam kciuki!!!! Cokolwiek się zdarzy zawsze z Tobą!!!" - pisali internauci. Świątek publikowała na InstaStory również relacje z tej chińskiej miejscowości. Oprócz treningów 24-latka stara się nieco poznać Wuhan. Zdecydowała się tam też na inną aktywność fizyczną niż tenis. Zamieściła zdjęcie z... boiska do koszykówki, na którym była w towarzystwie własnego sztabu. "Jedna rzecz jest pewna. Nie zostanę topową zawodniczką koszykówki, ale bawiłam się świetnie" - pisała.
Zobacz też: Wraca Sabalenka. Turniej w Wuhan "rozstrzygnięty"? Wydali wyrok ws. Świątek.
Oto drabinka Świątek w Wuhan
Przed Polką niełatwe wyzwanie. W pierwszej rundzie otrzymała wolny los. Przysłowiowe schody mogą zacząć się od ćwierćfinału. Tam może trafić m.in. na Clarę Tauson. A jak wiemy, to Dunka zatrzymała ją w tegorocznej rywalizacji w Montrealu. Świątek może mieć więc szansę na rewanż. Z kolei w półfinale może trafić na swój największy koszmar, czyli Jelenę Ostapenko. Panie grały ze sobą sześć razy i tyle też spotkań wygrała Łotyszka.