Iga Świątek była jedną z faworytek do tytułu w WTA 1000 w Wuhan. "Po załamaniu w Pekinie Świątek chce się odrodzić" - pisał przed turniejem portal Tennis365.com. Nasza zawodniczka udowodniła świetną formę w dwóch pierwszych meczach z Marie Bouzkovą oraz Belindą Bencić. Kiedy wydawało się, iż w ćwierćfinale trafiła na Jasmine Paolini, fani odetchnęli. Polka przecież nigdy wcześniej nie poniosła z nią porażki. Aż tu nagle poległa - 1:6, 2:6. To była absolutna miazga.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczere wyznanie Rzeźniczaka. "Żona wysłała mnie do psychiatry"
To dlatego Świątek postanowiła wziąć udział w United Cup. Wszystko jasne
Iga Świątek zdecydowała już, jak będzie wyglądał początek przyszłego sezonu. Połączy ona siły z wracającym po kontuzji Hubertem Hurkaczem i zagra w United Cup. Momentalnie zareagowali na to fani, którzy nie kryją rozczarowania. "Każdego roku kończy się płaczem, a ona przez cały czas chce to zrobić..." - można było przeczytać na portalu X.
Michał Dembek wyjaśnił, dlaczego Świątek dokonała takiego wyboru. - Jest to ciekawe, inne wejście w sezon, niż taki klasyczny turniej. (...) Warto się pochylić nad tym, iż reprezentujemy kraj, jest to bardziej odświeżający format, niż kolejne zwykłe zawody - przekazał na kanale Sofa Sportowa. Jak się okazało, główną motywacją naszej zawodniczki mogą być również pieniądze.
- Nagrody pieniężne są absolutnie nie do porównania względem turniejów podprowadzających pod Australian Open m.in. w Adelajdzie czy w Brisbane - tłumaczył. Dodał, iż przed rokiem Sabalenka zainkasowała za zwycięstwo w tym drugim 192 tys. dolarów. Jest to dużo mniejsza kwota, niż ta, którą zarobiła Świątek w United Cup. Za sam udział zarobiła 230 tys. dol., nie licząc oczywiście kolejnych wygranych spotkań i osiągniętego miejsca.
- Pod tym względem mamy bardzo dużą różnicę. (...) Nie mówię, iż to jest jedyny aspekt, który Iga bierze pod uwagę, natomiast musimy pamiętać, iż tenisiści chcą również spieniężyć swoje umiejętności. Kariera nie jest przecież wieczna, to kusi najbardziej (pieniądze - red.) - podsumował.
Zanim do tego dojdzie Świątek czeka jeszcze rywalizacja w WTA Finals. Poza nią występ w tym wydarzeniu zapewniły sobie już Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Amanda Anisimova, Madison Keys oraz Jessica Pegula. Turniej WTA Finals w Arabii Saudyjskiej odbędzie się w dniach 1-8 listopada