Świątek podpisała umowę z gigantem. I się zaczęło. "Daria to zauważyła"

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. JEREMY PIPER / REUTERS


Iga Świątek ujawniła kulisy początków dorosłej kariery. - Przegrałam mecz i płakałam wtedy cały dzień - opowiadała w podcaście "Tennis Insider Club".
Tenisistka Caroline Garcia prowadzi od kilku miesięcy podcast na YouTube "Tennis Insider Club". Zaprasza czołowe zawodniczki oraz zawodników. Gościem najnowszego odcinka była Iga Świątek, która opowiadała nie tylko o ostatnich wydarzeniach z jej kariery, ale także tych bardziej odległych.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"


Świątek wskazywała m.in., jak wielką presję sama nałożyła na siebie po niespodziewanej wygranej w Roland Garros 2020. To wtedy w Paryżu rozpoczęła się wielka kariera naszej tenisistki. Polka w finale pokonała Amerykankę Sofię Kenin. W siedmiu spotkaniach nie straciła wówczas ani jednego seta. Do paryskiej imprezy przystępowała jako 19-latka i 54. rakieta rankingu. Zadziwiła świat.
Iga Świątek nawiązała do umowy z Roleksem
Wielki sukces w młodym wieku otworzył drogę Idze Świątek także na płaszczyźnie sponsorskiej. Pod koniec 2020 roku podpisała umowę z Roleksem, stając się ambasadorką marki zegarków jako pierwszy polski sportowiec w historii.
Czytaj także: Sabalenka znów zaczęła mówić o Polce
- Pamiętam, jak nawiązałam swoją pierwszą wielką współpracę ze sponsorem. Czułam dużą presję podczas pierwszych spotkań, bo myślałam: „O mój Boże, mam tego sponsora, chcą, bym wygrywała, a co jeżeli nie powtórzę tego, co osiągnęłam w Paryżu? - mówiła Świątek w rozmowie z Garcią.


Przyznała, iż nie było jej łatwo odnaleźć się w tej nowej sytuacji. - Pamiętam, jak przegrałam w turnieju przed Australian Open. Płakałam wtedy cały dzień, bo myślałam, iż zawiodłam ich, dlaczego zainwestowali we mnie tyle pieniędzy, skoro przegrywam? To było trudne - dodała.
Kolejny sezon po wygranej w Roland Garros 2020 Iga Świątek rozpoczęła w Australii. Trwała wtedy pandemia, a turniej rangi WTA 500 przygotowujący do imprezy wielkoszlemowej rozgrywano także w Melbourne. Iga Świątek przystępowała do zawodów od drugiej rundy z racji rozstawienia. Pokonała najpierw Słowenkę Kaję Juvan 2:6, 6:2, 6:1, a następnie przegrała z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową 4:6, 2:6.


To były pierwsze mecze naszej tenisistki po dłuższej przerwie. Poprzedni sezon zakończyła 10 października, wygrywając wspomniany finał w Paryżu z Kenin. Roland Garros rozgrywano wówczas wyjątkowo jesienią z uwagi na pandemię COVID-19.
Z czasem Świątek zaczęła współpracować także z innymi sponsorami, których ma do dziś - to m.in. Visa, Lego, Oshee czy Infosys. Wcześniej żaden polski tenisista nie był ambasadorem tak znanych marek.


Jak Daria Abramowicz pomogła Idze Świątek
Świątek opowiedziała, jak chwilowo zmieniła się jej perspektywa po pierwszym wielkoszlemowym sukcesie. - Po tym, gdy wygrałam turniej paryski, przez trzy miesiące byłam skupiona na biznesowej stronie sportu. Myślałam, iż to prawdopodobnie będzie mój jedyny sukces w karierze. Przez trzy miesiące nie skupiałam się na tenisie i treningach. Daria (Abramowicz, psycholog - przyp. red.) to zauważyła, chciała mi pomóc poradzić sobie z tym. Wpadłam w pułapkę związaną z pieniędzmi i sponsorami - opowiadała tenisistka.
I dodała: "Gdy Daria zobaczyła, iż nie zmieniam tego, pokazała mi "Hej, to nie jest dobra droga. I to nie jest jedyny sukces, jaki osiągniesz w życiu". Na nowo skupiłam się na tenisie, mogłam pracować na korcie, a nie siedzieć przed laptopem."


Sezon 2021 był ważnym etapem w karierze Igi Świątek. Triumfowała w turniejach WTA w Rzymie i Adelajdzie. Jako jedyna zawodniczka w tourze w każdej z imprez wielkoszlemowych doszła co najmniej do czwartej rundy. Dołączyła do czołówki kobiecego tenisa. Miała za sobą także kilka trudniejszych momentów, jak m.in. niepowodzenie na igrzyskach w Tokio.
W ostatnich dniach nasza zawodniczka występowała w drużynowym turnieju United Cup, gdzie Polacy doszli do finału. Przegrali tylko z zespołem USA. Teraz przed Świątek tydzień przerwy od startów. 12 stycznia w Melbourne rusza wielkoszlemowy Australian Open. Rok temu Polka doszła tam do trzeciej rundy.
Idź do oryginalnego materiału