Ćwierćfinał Świątek ze Switoliną potrwał godzinę oraz 43 minuty. Od razu po nim Polka przystąpiła do tradycyjnego wywiadu pomeczowego. Na jej twarzy nie było widać większego zmęczenia.
REKLAMA
- Powinnam utrzymać lepszą intensywność na początku drugiego seta. Elina zawsze dobrze reaguje, kiedy przegrywa i jest w stanie wrócić do meczu. Ale jestem zadowolona, iż w pewnym momencie udało mi się ponownie zwiększyć tę intensywność. Serwis? Nie potrafię wytłumaczyć, co się z nim działo. Mocno wiało. Ja poszłam na całość. Miło jest zdobywać punkty za darmo - opowiadała o meczu z Ukrainką Polka.
Zobacz wideo Kędzierski i Żelazny po latach wyjaśnili sobie pewne nieporozumienie. "Zghostowałeś mnie!"
Świątek vs Switolina. Co mówiła po meczu Iga?
W trakcie wywiadu Świątek nie mogła zostać niezapytana o nadchodzące starcie z Aryną Sabalenką. -Nasze finały w Madrycie były jednymi z najbardziej emocjonujących, w jakich grałam. Mecze przeciwko Arynie są zawsze wyzwaniem. Szczególnie iż potrafi dostosować się do każdej nawierzchni. Muszę jednak skupić się na sobie i po prostu spróbować wygrać. Będę się przygotowywała taktycznie do tego meczu. Sabalenka jest świetną zawodniczką, ale ja jestem gotowa na to wyzwanie - skwitowała Świątek.
ZOBACZ TEŻ: Co za mecz Igi Świątek! Zaczęła jak bestia i nagle zwrot. Było już 1:3
Na koniec Polka zwróciła się również do kibiców z Polski, którzy jak zawsze w Paryżu dopisali. - Bardzo dziękuję, iż przyszliście. Kolejny dzień jesteście bardzo głośni i mnie dopingujecie. Tak jak z Rybakiną, kiedy pomogliście mi się pozbierać. Dziękuję wam i mam nadzieję, iż zostaniemy tu do końca tygodnia - powiedziała na koniec wywiadu 23-latka.
Świątek na kort wyjdzie już jutro. Jej pojedynek z Sabalenką rozpocznie się około godziny 15:00.