Ten sezon w wykonaniu Igi Świątek będzie oceniany przede wszystkim przez pryzmat triumfu w Wimbledonie. Polka zaskoczyła w lipcu tym, iż zagrała na nielubianej przez siebie trawie na naprawdę wysokim poziomie. Dołożyła do tego triumf w Cincinnati. Ma zatem z czego się cieszyć. Ale rywalki także grają coraz lepiej, w czołówce jest coraz ciaśniej, poziom rośnie.
REKLAMA
Zobacz wideo Paweł Wilkowicz o powrocie Goncalo Feio: Wielu się przy nim poparzyło
Legenda wskazuje, co musi Świątek zmienić w swojej grze
Ostatni mecz fazy grupowej WTA Finals z Amandą Anisimovą uświadomił Świątek, iż dotychczasowe metody i sposoby gry mogą nie wystarczyć, by wygrać spotkanie. Sama mówiła po starciu z Amerykanka, iż musi pewne rzeczy u siebie zmienić.
- Prawda jest taka, iż zrobiłam, co mogłam i dałam z siebie wszystko. Uważam, iż dobrze grałam na tym turnieju. Z jednej strony mogę niczego nie żałować, a z drugiej strony słabo, iż to już nie wystarcza. adekwatnie jedyne, co mogę zmienić, to zacząć grać mniej meczów i więcej trenować. Może wtedy takie spotkania będę w stanie wygrać. Może trochę gubię technikę. Co mogę zrobić? Sprawić, by moja gra była bardziej zautomatyzowana, żeby przy szybkich piłkach, które dostaję pod nogi, mogła je przebić 22 zamiast 20 - skomentowała w rozmowie Canal+ Sport.
Podobnie na kwestię gry Świątek patrzy Renae Stubbs, czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa w grze deblowej, była trenera Karoliny Pliskovej, Samanthy Stosur i Sereny Williams. Australijska legenda uważa, iż Świątek powinna skupić się na poprawie swojego forhendu i grać nim nieco inaczej. Zwróciła uwagę, iż Polka próbuje odgrywać forhendem z jak największą siłą, a warto go grać bardziej technicznie niż fizycznie.
- Uważam, iż Iga, kiedy jest mocno naciskana przez rywalki, które grają mocne, głębokie piłki, stara się odbić je równie mocno. A z jej chwytem jest to bardzo trudne, szczególnie forhendem. Chciałabym więc, żeby stosowała jakiś inny rodzaj forhendu, jakąś odmianę, żeby po prostu odbiła piłkę w kort - oceniła Stubbs w swoim podcaście tenisowym.
Jako przykład tenisistki, która poszła w tym kierunku, Stubbs podała Coco Gauff. Amerykanka, trzecia rakieta świata, od dłuższego czasu inaczej gra forhendem, jest on bardziej precyzyjny.
- Coco Gauff jest tego doskonałym przykładem. Oczywiście, forhend Coco to jej najsłabsza strona. Ale zamiast chybić, ona po prostu trafia na kort. Gra wysokim forhendem, który jest naprawdę skuteczny - skomentowała Stubbs.
Zobacz też: 32 minuty wystarczyły. Tak Hiszpanie podsumowali to, co zrobił Lewandowski
Choć Iga Świątek skończyła już sezon singlowy, to ma jeszcze jeden turniej przed sobą. Zagra w barwach reprezentacji Polski w play-offach Billie Jean King Cup. W dniach 14-16 listopada w Gorzowie Wielkopolskim Polki zagrają z Rumunią i Nową Zelandią.

2 godzin temu












