Aryna Sabalenka podczas turnieju w Pekinie dotarła do ćwierćfinału, gdzie po imponującym boju została pokonana przez wracającą na najwyższy poziom Karolinę Muchovą. Białorusinka od razu ruszyła w drogę do miasta, w którym pozostaje niepokonana i jest niekwestionowanym numerem 1, czyli do Wuhan. Iga Świątek zrezygnowała z udziału w tej imprezie, a Sabalenka została przywitana jak królowa. Niczego jej nie żałowali.