Świątek, a teraz to. Kyrgios znów atakuje. "To żart, prawda?"

1 tydzień temu
Zdjęcie: zrzut ekranu z https://www.youtube.com/watch?v=YhFHac518HA


Nick Kyrgios jak chyba żaden inny tenisista szuka okazji, aby dopiec innym zawodnikom. Ostatnio wbijał szpilki Idze Świątek, a od dłuższego czasu atakuje Jannika Sinnera. Teraz nadarzyła się kolejna "sposobność", której Australijczyk nie przepuścił. Wszystko za sprawą plebiscytu organizowanego przez australijską federację tenisową, a konkretnie jednej z przyznanych nagród. "To jakiś żart, prawda?" - naigrywał się na X.
"Czuję się dobrze, mając za sobą kolejne dni w treningu. Rekonstrukcja nadgarstka i powrót tutaj. I to wszystko bez oblewania testów antydopingowych. Bądź dumny Kyrgs, robiąc to we adekwatny sposób" - napisał niedawno Nick Kyrgios, który nieustannie wbija szpilki tenisistom zamieszanym w afery dopingowe, w tym Idze Świątek (2. WTA) i Jannikowi Sinnerowi (1. WTA) - oni udowodnili, iż zabronione substancje znalazły się w ich organizmach przypadkowo. Co nie przekonuje Australijczyka, który uderzył ponownie.


REKLAMA


Zobacz wideo Zamieszanie wokół Igi Świątek. "To zostało bardzo dziwnie zakomunikowane"


Nick Kyrgios nie mógł się powstrzymać. Chodzi o trenera Jannika Sinnera
Australijska federacja tenisa (Tennis Australia) w poniedziałek 9 grudnia rozdała nagrody (Australian Tennis Awards) dla wyróżniających się postaci. W jednej z kategorii (Coaching Excellence - Performance) najlepszy okazał się Darren Cahill, szkoleniowiec Sinnera, prawdopodobnie najlepszego tenisisty ostatniego sezonu.


Organizacja poinformowała o tym w serwisie X. I dała pożywkę Kyrgiosowi, który nie mógł przepuścić okazji, aby dopiec włoskiemu tenisiście. A przy okazji Cahillowi i organizatorom plebiscytu. "To jakiś żart, prawda? Ludzie, miejcie trochę klasy i uczciwości" - napisał.


Nick Kyrgios nie przestaje zadziwiać. To dlatego atakuje Igę Świątek i Jannika Sinnera?
Australijski tenisista raczej zbyt gwałtownie nie odpuści Włochowi, jak i Świątek. Być może ma to związek z jego planami powrotu do gry po niespełna dwuletniej przerwie - pojawiły się sugestie, iż w taki sposób chce zwrócić na siebie uwagę kibiców oraz sponsorów. A w jednym z ostatnich wywiadów postawił się ponad legendami tenisa.


29-latka będzie można zobaczyć na korcie już za kilkanaście dni. Wystąpi bowiem w pokazowej imprezie World Tennis League w Abu Zabi, gdzie początkowo miał być w jednej drużynie z Igą Świątek i Hubertem Hurkaczem (16. ATP). Jednak ze względu na ostatnie wydarzenia Australijczyk i Barbora Krejcikova (10. WTA) zostali przeniesieni do innego zespołu, a z Polakami zagrają Paula Badosa (12. WTA) i Stefanos Tsitsipas (11. ATP).


Pierwszym po dłuższej przerwie turniejem z udziałem Nicka Kyrgiosa ma być Brisbane International (ranga ATP 250).
Idź do oryginalnego materiału