To stało się podczas sesji zdjęciowej. Iga Świątek otworzyła maila i przeczytała, iż wykryto w jej organizmie zakazaną substancję. Były płacz, niedowierzanie i nerwy. Później narada z zespołem i w końcu wygrana walka o dobre imię oraz oczyszczenie z zarzutów. Iga Świątek opowiedziała o tym w szczerym wywiadzie z Anitą Werner.