16 lat temu, w finale Euro, Hiszpania wygrała 1:0. W półfinale mundialu 2010 też była lepsza, również było 1:0.
Hiszpania rusza do ataku, Niemcy faulują
W Stuttgarcie już w pierwszej minucie Hiszpanie oddali pierwszy celny strzał. Chwilę później żółtą kartkę za faul na Pedrim powinien dostać Toni Kroos, wybitny pomocnik reprezentacji Niemiec, który żegna się z futbolem (po Euro już grał nie będzie). Sędzia jednak go oszczędził. Pedri, pomocnik Barcelony, po faulu doznał kontuzji, musiał zostać zmieniony.
W 13. minucie sędzia już nie oszczędzał, żółtą kartkę zobaczył Niemiec Antonio Rudiger. Gospodarze znajdowali się w dość głębokiej defensywie.
Po kwadransie meczu Niemcy się ocknęli. W 21. minucie skonstruowali dobrą akcję, głową uderzał Kai Havertz – jednak wprost w bramkarza. Mecz się wyrównał. Ok. 35 minuty obie ekipy stworzyły dobre okazje do strzelenia gola.
Ale do przerwy jest 0:0.
Hiszpania – Niemcy. Różne drogi do ćwierćfinału
W drodze do ćwierćfinału Hiszpania zachwycała. Chorwację rozbiła 3:0, wszystkie bramki padły w pierwszej połowie. Następnie zdominowała Włochów, wynik 1:0 nie oddaje wielkiej przewagi. W ostatnim meczu grupowym, grając rezerwowym składem, Hiszpanie bez problemów pokonali Albańczyków 1:0. W 1/8 finału efektownie pokonali Gruzję 4:1.
Niemcy zaczęli widowiskowo – 5:1 ze Szkocją – ale później bywało ciężej. Jeszcze nie z Węgrami (2:0), ale już ze Szwajcarią w ostatnim meczu grupowym. Gospodarze mistrzostw przegrywali 0:1 od 28. minuty, wyrównali dopiero w doliczonym czasie gry. W 1/8 finału gospodarze Euro wygrali z Danią 2:0, ale w żadnym razie nie był to dla nich łatwy mecz.