REKLAMA
Zobacz wideo
Szef Światowej Agencji Antydopingowej: Przypadek Igi Świątek był szczególny. Nauka dla sportowców: zbierajcie paragony
Nowy właściciel Włókniarza Częstochowa pewny swego. Nie boi się choćby spadku- Znam sytuację finansową klubu i wiem, w co wszedłem. Mogę zapewnić, iż klub ureguluje wszystkie zaległości. Będziemy odbudowywać wiarygodność klubu - deklarował Bartłomiej Januszka, nowy właściciel Włókniarza Częstochowa. Później nadeszły dobre wieści spod Jasnej Góry. Słowa zostały przerodzone w czyny. "Obietnica spłaty wszystkich licencyjnych zaległości finansowych, którą na ręce sympatyków Włókniarza złożył właściciel klubu, została w 100 procentach spełniona. Oznacza to, iż jesteśmy gotowi do wystąpienia do władz PGE Ekstraligi o licencję na starty w najlepszej lidze świata w okresie 2026" - pisał Włókniarz w oficjalnym komunikacie na Facebooku.A na tym Januszka zatrzymywać się nie zamierza. Interia przekazała dobre wieści dla kibiców. Nowy właściciel chce zbudować wielki zespół, choćby jeżeli nie uda mu się w tym sezonie utrzymać w PGE Ekstralidze. "Jest świadom sytuacji swojego klubu, a ewentualny spadek nie zrazi go od konsekwentnej budowy silnego i liczącego się ośrodka" - czytamy.Zobacz też: Tego miliardera zna cały świat. Mało kto wie, iż jego matka jest Polką. Trudny sezon przed WłókniarzemCo więcej, właściciel rzekomo będzie chciał mocno działać na rynku, by zbudować silną drużynę na 2027 rok. Zadanie łatwe nie będzie, ale być może pieniądze i solidny projekt przyciągną do Częstochowy wielkie nazwiska. Jedno jest pewne - Włókniarz będzie mógł przystąpić do sezonu 2026 z czystą kartą, na czym zależało nie tylko działaczom, ale i kibicom. Skład będą mieli mało konkurencyjny, bo odszedł m.in. Jason Doyle. Piotr Pawlicki już został ogłoszony zawodnikiem Fogo Unii Leszno. Zmianę zespołu potwierdził również Kacper Woryna.

2 godzin temu












