Sprawia sensację za sensacją! Oto pogromczyni faworytek w Madrycie

5 godzin temu
Na prawdziwego czarnego konia turnieju WTA 1000 w Madrycie wyrasta Moyuka Uchijima. Japonka awansowała do ćwierćfinału, pokonując wyraźnie faworyzowaną Jekaterinę Aleksandrową. Dokonała tego w dwóch setach, zwyciężając 6:4, 7:6(5). Co więcej, to nie był choćby jej najbardziej sensacyjny triumf w stolicy Hiszpanii.
Moyuka Uchijima do 23-letnia Japonka pochodzenia malezyjskiego. W przeciągu ostatniego roku regularnie widujemy ją w turniejach WTA, choć nie osiągnęła jeszcze żadnego znaczącego sukcesu. W żadnym z Wielkich Szlemów nie przeszła jeszcze II rundy. W tym roku jej najlepszym wynikiem był ćwierćfinał zawodów rangi WTA 250 w Rouen we Francji na kortach ziemnych. Nie pokonała tam co prawda nikogo bardzo mocnego, ale dała sygnał, iż jej forma idzie w górę. Jednak tego, co robi aktualnie w Madrycie, nie sposób było się spodziewać.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski obcym ciałem w Barcelonie? Żelazny: Statystyki Lewego to jakiś kosmos


Pegula, Jabeur. Japonka stała się "kosiarką" do faworytek
Japonka już do 1/8 finału dotarła absolutnie sensacyjnie, biorąc pod uwagę, iż aby to zrobić musiała ograć m.in. Jessicę Pegulę. Mało tego, ona Amerykankę wręcz zdmuchnęła z kortu, bo po 80-ciu minutach gry zwyciężyła 6:3, 6:2. Za to jeszcze wcześniej pokonała Ons Jabeur, co też nie było czymś spodziewanym. Na drodze do ćwierćfinału stanęła jej Jekaterina Aleksandrowa. Rosjanka od przenosin na mączkę imponowała formą, bo zarówno w Charleston, jak i w Stuttgarcie odpadała dopiero w półfinałach i to z późniejszymi triumfatorkami zawodów (Jessica Pegula oraz Jelena Ostapenko).


Jednak w starciu z Uchijimą zderzyła się nie dość, iż ze ścianą, to jeszcze ruchomą i bardzo rozpędzoną. W pierwszym secie zanosiło się na pogrom, bo Rosjanka przegrała swoje trzy pierwsze gemy serwisowe w tym meczu, a 0:6 nie przegrała tylko dzięki jednemu przełamaniu z własnej strony. Co więcej, od stanu 1:5 udało jej się wygrać trzy gemy z rzędu, ale na wielki powrót było za późno. Uchijima dokończyła dzieła i triumfowała w pierwszym secie 6:4.


Aleksandrowa nie zatrzymała japońskiej maszyny. Teraz spróbuje Switolina
W drugiej partii Aleksandrowa znów miała do odrobienia stratę dwóch przełamań, przy czym tym razem zdołała to zrobić. W efekcie doszło do tie-breaka, a w nim obie tenisistki szły niemalże łeb w łeb. Aż do piłki meczowej dla Japonki przy stanie 6:5. Wtedy Aleksandrowa zawiodła przy własnym serwisie i przegrała nie tylko tie-breaka, ale też całe spotkanie.
Uchijima bezsprzecznie dorobiła się już w Madrycie miana pogromczyni faworytek. Aby awansować do półfinału, będzie musiała ograć kolejną. To Elina Switolina, która w swoim meczu 1/8 finału ograła Marię Sakkari 6:3, 6:4, a wcześniej pokonała choćby Jelenę Rybakinę.
Idź do oryginalnego materiału