Spowiedź polskiego mistrza. "Miałem poczucie, iż przegrałem życie"
Zdjęcie: Grzegorz Kleszcz
Miał być gwiazdą światowego sportu. Miał wszystko ku temu, by nią zostać. gwałtownie odniósł też pierwszy znaczący sukces, ale błyskawicznie został sprowadzony do parteru. Świat się dla niego skończył. To był pierwszy, ale nie ostatni cios. Kiedy do tego doszły alkohol i narkotyki wpadł w sidła, z których nie mógł się wydostać. - Byłem na skraju wyczerpania. Miałem poczucie, iż przegrałem swoje życie. Żyłem wręcz z pogardą do samego siebie. Przeżyłem wiele mrocznych chwil. Szedłem ciemną doliną, ale zawsze wołałem o pomoc. Szukałem wyjścia z sytuacji, ale niestety moje wybory były czasami fatalne w skutkach - mówi Grzegorz Kleszcz, trzykrotny polski olimpijczyk i brązowy medalista mistrzostw Europy w podnoszeniu ciężarów, w przeszywającej rozmowie z Interia Sport.