
Robert Kubica przyznaje się, iż strata trzeciego treningu będzie dla niego kosztowna i dlatego jest bardzo zadowolony z wyniku w kwalifikacjach.
To był intensywny dzień na torze Imola, zwłaszcza dla ekipy #83. Robert Kubica już po 4 okrążeniach w trzecim treningu musiał gwałtownie zjeżdżać na pobocze w wyniku awarii skrzyni biegów. Ferrari naprawiło auto, a silnik wysłało do fabryki na prewencyjne sprawdzenie.
Stracona godzina treningu mogła się mocno odbić na osiągach zespołu w czasówce i wyścigu. Mimo to Robertowi Kubicy udało się wywalczyć drugie pole startowe. Kierowca AF Corse cieszy się z takiego wyniku.
“Chłopaki wykonali świetną pracę, zmieniając silnik, ale również odpowiednio ustawiając auto. Różnica do zwycięzców była dość duża, ale spodziewałem się tego po opuszczeniu ostatniego treningu. Jestem zadowolony z 2. miejsca bo to dobra pozycja startowa” – skomentował Robert.
Z wyniku cieszy się również Gabriele Marazzi, manager ekipy.
“Zespół wykonał wybitną pracę po problemach z silnikiem, które wyszły w 3. treningu. Zmieniliśmy go na czas przed kwalifikacjami, pozwalając Robertowi na walkę o pole position. Jutro będziemy startować z pierwszego rzędu i mam nadzieję, iż damy naszym fanom powody do radości” – mówi Marazzi.
Tak wygląda ustawienie na starcie do jutrzejszego wyścigu. Co ciekawe, wyścig w AF Corse #83 zacznie Phil Hanson:
Wyścig zaczyna się jutro o godz. 13:00. Już teraz zapraszam na relację live na blogu oraz live streama na YouTube.