"Splunęła na własne słowa". W Rosji wybuchła burza po decyzji rywalki Świątek

1 godzina temu
Takiego ciosu Rosjanie się nie spodziewali, bowiem nadszedł on ze strony zawodniczki, która w przeszłości deklarowała miłość do swojego kraju. Dlatego opinia publiczna była w szoku, gdy Anastasija Potapowa w czwartek ogłosiła, iż teraz będzie reprezentować Austrię. Opinia publiczna w Rosji jest wściekła i wypomina zawodniczce jej własne słowa, a kibice nazywają ją zdrajczynią.
Portal Sportbox.ru przypomniał słowa Porapowej z 2014 roku. - Nie chcę nikogo osądzać, ale sama nigdy nie wyjechałabym, żeby grać dla innego kraju. Jestem z Rosji i będę grać dla tego kraju i pod tą flagą - mówiła wówczas w wywiadzie dla "Championship". Inną kwestią jest, iż miała wtedy zaledwie 14 lat.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki szczerze o kapitanie Legii: Był niesamowity, miał jaja ze stali



"W 2024 roku, kiedy jej ówczesny mąż, Aleksiej Szewczenko, zmienił swoje obywatelstwo sportowe z rosyjskiego na kazachskie, pojawiły się plotki o przeprowadzce Potapowej do innego kraju. Sama tenisistka zaprzeczyła jednak takim ofertom" - głosi artykuł Sportbox.ru.
W dalszej części Rosjanie przytaczają oświadczenie Potapowej o reprezentowaniu Austrii, które ta napisała 4 grudnia. "Warto zauważyć, iż ten post jest napisany po angielsku, podczas gdy większość jej poprzednich wpisów była po rosyjsku, ojczystym języku zawodniczki. Trudno sobie wyobrazić, żeby Potapowa porzuciła język wraz z flagą" - szydzi z tenisistki dziennik, w artykule zatytułowanym "Gwiazda tenisa wyrzekła się Rosji i języka rosyjskiego. Splunęła na własne słowa".


Wiceprezes federacji robi dobrą minę do złej gry?
Wiceprezes Rosyjskiej Federacji Tenisowej (RTF), Jewgienij Kafielnikow, cytowany przez Gazeta.ru, powiedział: - Zmiana obywatelstwa sportowego przez Anastazję Potapową i Kamillę Rachimową absolutnie nie jest stratą dla rosyjskiego tenisa. Owszem, Potapowa jest wyżej w rankingu WTA, ale jestem pewien, iż gdybyście mnie teraz zapytali, nie pamiętalibyście jej ostatnich wyników. Nie doszło więc do żadnej tragedii.
Co jednak ciekawe, sama federacja oświadczyła, iż uważa zmianę obywatelstwa przez rosyjskich zawodników za swoją porażkę.



Zrozumienie wobec 24-latki wykazał za to dziennikarz Dmitrij Guberniew: - Czasami, gdy ludzie przeprowadzają się do innego kraju, nie ma potrzeby ich za to winić. Osobiście, wręcz przeciwnie, zostaję w Rosji i życzę Anastazji powodzenia. Nie obchodzi mnie, kto nazwie Potapową zdrajczynią ojczyzny. Myślę, iż to samo dotyczy jej. Takie stwierdzenia to kompletna bzdura


Kibice nie zostawili na Potapowej suchej nitki
A słów o zdradzie nie brakuje. Profil Potapowej na Instagramie obserwuje ponad 270 tysięcy użytkowników, w większości pochodzących z Rosji.
"Kiedy początkujący tenisista nie ma wsparcia federacji, można zrozumieć jego decyzję o zmianie kraju. Ale gdy stabilny finansowo sportowiec, która został znany jako reprezentant Rosji, robi to ze swoim krajem... to jest hańba, po prostu wstyd" - napisał jeden z kibiców, którego komentarz zebrał ponad 160 polubień.
"Dziwne, czemu nie ogłosiłaś tego przed Turniejem Gazpromu? Chyba wtedy by ci nie zapłacili rubli" - szydził kolejny kibic, nawiązując do udziału Potapowej w niedawnym North Palmyra Trophies, organizowanym od 2022 roku przez Gazprom.



"Jak ojczyzna może stać się "nowa"? Trzeba było ogłosić tę wiadomość na turnieju w Petersburgu". "Myślałem, iż Kasatkina to dno, ale ty pukasz od jego spodu". "Mam nadzieję, iż twoja kariera się zakończy". "Przestaję cię obserwować" - głoszą kolejne komentarze pod oświadczeniem Potapowej.
Anastazja Potapowa aktualnie zajmuje 51. miejsce w rankingu WTA. W tourze wygrała trzy turnieje, a ostatnim z nich był Transylvania Open 2025, który udało jej się zwyciężyć w lutym tego roku.
Idź do oryginalnego materiału