Słynny sędzia nie ma wątpliwości ws. decyzji Marciniaka. "Stało się najgorsze"

1 rok temu
Zdjęcie: Screen z Susana Vera / REUTERS i https://www.youtube.com/watch?v=qSfZyjlLh1c


Występ Szymona Marciniaka w półfinale Ligi Mistrzów nie przebiegł spokojnie. W końcowych minutach sędzia podjął decyzję, która pozbawiła szans Bayern Monachium na wyrównanie i doprowadzenie do dogrywki z Realem Madryt. Po meczu Bawarczycy nie pozostawili suchej nitki na arbitrze. Dość niespodziewanie w podobny sposób postąpił... Mateu Lahoz, a więc były sędzia, który sam ma sporo na sumieniu. Tym bardziej jego słowa zaskakują.
O środowym meczu Realu Madryt z Bayernem Monachium będzie się mówiło jeszcze przez długi czas i to z kilku powodów. Po pierwsze, piłkarze Carlo Ancelottiego dostarczyli kibicom mnóstwa emocji i po raz kolejny dokonali remontady. Do 88. minuty przegrywali 0:1, by w kolejnych sekundach strzelić dwie bramki za sprawą Joselu i ostatecznie awansować do finału Ligi Mistrzów. Drugi powód dotyczy sędziowania, za które odpowiadał Szymon Marciniak. Polak był praktycznie bezbłędny, choć w samej końcówce spotkania podjął dość kontrowersyjną decyzję, o której piszą media na całym świecie. Na jej temat wypowiadają się też osoby ze świata futbolu.
REKLAMA






Zobacz wideo Kamil Grosicki jest nakręcony. Będzie chciał sam wygrać mecz



Hiszpański sędzia ostro o decyzji Marciniaka. "Stało się najgorsze"
W ostatniej akcji meczu Bayern próbował zaatakować bramkę Realu. Jeden z piłkarzy dośrodkował w pole karne, ale po chwili Marciniak odgwizdał spalonego. W związku z tym zawodnicy Ancelottiego nieco odpuścili, po czym do piłki dopadł Matthijs de Ligt i umieścił ją w siatce. Gol nie został jednak uznany. Co więcej, Polak nie miał okazji przyjrzeć się tej sytuacji na VAR, ponieważ sam przerwał wcześniej akcję. To teoretycznie zabrało Bayernowi szansę na wyrównanie.


Nic więc dziwnego, iż decyzja Marciniaka obiła się szerokim echem. Dość niespodziewanie głos w sprawie zabrał Mateu Lahoz, a więc znany hiszpański sędzia, który niedawno zakończył karierę. Jego zdaniem Marciniak popełnić poważny błąd. Nie gryzł się w język i dość ostro skomentował pracę Polaka w ostatnich sekundach środowego starcia.
- To była katastrofa, której nikt nie chciał. Odgwizdanie spalonego uniemożliwia systemowi VAR wkroczenie do akcji. Stało się więc najgorsze, co w arbitrażu może się zdarzyć. VAR nie był bowiem w stanie pomóc. Stało się tak nie dlatego, iż sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, a dlatego, iż to główny rozjemca spotkania sięgnął po gwizdek - podkreślał Lahoz przed kamerami Movistar+.:
- Pamiętajmy jednak, iż sędziowie są jak sportowcy, oni też popełniają błędy - dodał na koniec. Hiszpan coś o wspomnianych błędach wie. W końcu zasłynął w historii futbolu jako jeden z najbardziej kontrowersyjnych sędziów. W karierze podjął wiele niezrozumiałych decyzji. Teraz uważa, iż błędu dopuścił się Polak.



Bayern nie zostawił suchej nitki na Marciniaku
Wściekli na Marciniaka byli przede wszystkim piłkarze Thomasa Tuchela. - To spory błąd, wstyd i hańba - grzmiał de Ligt. Ostro wypowiedział się też Thomas Mueller. - Jego zachowanie było bardzo dziwne. Tak gwałtownie gwizdnąć, w takiej sytuacji? - nie ukrywał zaskoczenia Niemiec.
Głos zabrał również sam Tuchel. - To jest absolutna katastrofa. Naruszenie wszelkich zasad. Te są takie, iż akcja musi być dograna do końca i tyle. Sędzia liniowy popełnił pierwszy błąd, a następnie główny poszedł w jego ślady, bo nie musiał jeszcze wtedy używać gwizdka - podkreślał szkoleniowiec Bayernu.
Idź do oryginalnego materiału