Jak to było z tym rzutem karnym Juliana Alvareza? To pytanie na przestrzeni ostatnich dziewięciu dni padło mniej więcej jakieś milion razy. Przypomnijmy, iż w decydującym o awansie do 1/4 finału Ligi Mistrzów konkursie jedenastek między Atletico Madryt a Realem Madryt (1:0, rz. k. 2:4) Argentyńczyk piłkę w siatce umieścił. Jednak chwilę później Szymon Marciniak podjął decyzję o nieuznaniu mu tego trafienia. Wszystko przez to, iż VAR ocenił, iż Alvarez wykonując karnego, dotknął piłkę obiema nogami, co jest niezgodne z regulaminem.
REKLAMA
Zobacz wideo Legia Warszawa od lat czeka na mistrzostwo. Będzie przełom? Bednarz: Z obecnej Legii niczego nie będzie
Minimalne dotknięcie, ogromna burza
Po meczu rozpętało się prawdziwe piekło. Powtórki nie pokazywały jednoznacznie, czy Argentyńczyk rzeczywiście dotknął piłkę również nogą postawną. Z niektórych ujęć wyglądało, jakby delikatnie musnął, inne perspektywy sugerowały błąd arbitrów. Marciniakowi srogo się jednak oberwało z wielu stron. Decyzję krytykował choćby legendarny napastnik Marco van Basten, czy dziennik "Mundo Deportivo", który udowadniał nawet, iż Polak już w przeszłości sprzyjał Realowi. Samo Atletico nie złożyło skargi, choć mogło to zrobić w przeciągu 24 godzin.
Rafael przez cały czas zgadza się z Marciniakiem. Współczuje jednak Alvarezowi
Ktokolwiek jednak ma tu rację, zespół Diego Simeone odpadł z Ligi Mistrzów, a Real gra dalej. Ku zniesmaczeniu jednych i uciesze innych. Do tego drugiego grona należeć może choćby Rafael Nadal. Legendarny tenisista to zadeklarowany fan Realu, więc jego decyzja Marciniaka mogła ucieszyć. O całą sprawę Hiszpana zapytał dziennik "ABC".
przez cały czas przyznał, iż w rzeczy samej awans Realu go ucieszył. Jednak skupił się na współczuciu dla samego Alvareza. - To był szczyt pecha. Wydaje mi się, iż dotknął dwa razy. Jako kibic Realu świętowałem zwycięstwo, ale czułem się naprawdę źle. Zwłaszcza wobec Juliaa, który oprócz tego, iż jest świetnym piłkarzem, wydaje mi się być bardzo dobrym człowiekiem. Naprawdę życzę mu jak najlepiej - powiedział Nadal. Real o półfinał powalczy z londyńskim Arsenalem.