Słowa Świątek podzieliły cały świat. Alcaraz stanowczo zareagował

2 godzin temu
Słowa Igi Świątek nt. harmonogramu gier wywołały niemałe poruszenie. Część osób się z nią zgodziło, a część zanegowało jej narrację. Teraz do tego odniósł się Carlos Alcaraz. - Zgadzam się z Igą - oznajmił.
Sezon 2025 w tenisie powoli dobiega końca. Aktualnie najlepsi tenisisci i tenisistki znajdują się w Azji, gdzie wywalizują w turniejach rangi 1000 lub 500. Niestety wiele meczów nie wygląda tak, jak kibice by sobie tego wyobrażali. Wszystko przez krecze m.in. Lorenzo Musettiego, Qinwen Zheng, Lois Boisson, Jakuba Mensika, Pauli Badosy czy Barbory Krejcikovej, które są spowodowane urazami.

REKLAMA





Mocne słowa Igi Świątek nt. harmonogramu gier
Na to, co się dzieje zareagowała niedawno Iga Świątek, której słowa odbiły się szerokim echem. Druga rakieta świata stwierdziła, iż "sezon jest długi, a w jego drugiej części zawodnicy są bardziej zmęczeni" - zaczęła.


- Najtrudniejsza jest ta zmiana w Azji, bo czujesz, iż sezon dobiega końca, ale wciąż musisz dać z siebie wszystko. Nie wiem, jak będzie wyglądała moja kariera za kilka lat. Być może będę musiała opuścić niektóre turnieje, choćby jeżeli będą obowiązkowe. Przepisy WTA sprawią, iż to dla nas istne szaleństwo. Nie da się zmieścić wszystkiego w harmonogramie - dodała.
Carlos Alcaraz reaguje na słowa Świątek
Teraz do tych słów Igi Świątek odniósł się Carlos Alcaraz, który zgodził się z nią i przyznał, iż jest zbyt wiele obowiązkowych turniejów. "Uważam, iż harmonogram jest naprawdę napięty. Trzeba coś z tym zrobić. Moim zdaniem jest zbyt wiele obowiązkowych turniejów, zbyt wiele z rzędu. Wprowadzono zasady, zgodnie z którymi musimy grać w turniejach Masters 1000, 500 i innych. Ale jest zbyt wiele zasad, które nie pozwalają nam, tenisistom, decydować, czy chcemy grać, czy nie" - stwierdził, cytowany przez "The Tennis Letter".


"Szczerze mówiąc, muszę rozważyć, czy w przyszłości nie pominąć niektórych obowiązkowych turniejów, aby zachować dobrą kondycję fizyczną i formę. Oczywiście chodzi nie tylko o kondycję fizyczną. Myślę, iż gra w tak wielu obowiązkowych turniejach z rzędu lub gra w tak wielu turniejach bez dni na odpoczynek psychiczny jest również bardzo wymagająca psychicznie. Rozważę pominięcie niektórych obowiązkowych turniejów dla własnego dobra psychicznego. Zgadzam się z Igą i myślę, iż wielu graczy tak zrobi" - zakończył.









Qinwen Zheng ma inne zdanie na ten temat
Inne zdanie na temat harmonogramu gier ma Qinwen Zheng, która turniej w Pekinie zakończyła kreczem. - Nie sądzę, żeby był zbyt wymagający dla profesjonalnych graczy. Najsilniejsi przetrwają i to jest zasada w mojej głowie - stwierdziła.
Zobacz też: Skandal na turnieju w Pekinie. Ależ awantura
- Moja sytuacja jest inna niż reszty. Wracam po operacji i decyzja o grze tutaj była trochę pochopna. Ale też była słuszna, bo chciała, zobaczyć, w jakim stanie jest teraz moje ciało - dodała.
Idź do oryginalnego materiału