Słowa Guardioli brzmią jak wyrok. To zaczyna być niepokojące

4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Phil Noble


Koszmar Pepa Guardioli trwa. W niedzielnych derbach Manchesteru wszystko szło dobrze aż do 88. minuty - Manchester City prowadził 1:0 i wyglądało na to, iż wygra to prestiżowe starcie. Wtedy... gospodarze całkowicie roztrwonili przewagę. Najpierw gola z rzutu karnego zdobył Bruno Fernandes, a chwilę później Amad Diallo ośmieszył obronę. I Manchester United wygrał. Guardiola po meczu był załamany.
W ostatnim czasie zespół Guardioli był w stanie pokonać jedynie Nottingham Forest (3:0). Ten mecz nie przyniósł jednak oczekiwanego przełamania. Manchester City w kolejnych trzech spotkaniach zremisował z Crystal Palace (2:2), przegrał w Lidze Mistrzów z Juventusem (0:2) i teraz dołożył do tego porażkę z odwiecznym rywalem.


REKLAMA


Zobacz wideo Szczęśliwe losowanie reprezentacji Polski? Probierz ostrzega


Guardiola załamany po meczu z Manchesterem United. "Nie jestem wystarczająco dobry"
Trudno nie odnieść wrażenia, iż szkoleniowiec kompletnie nie umie sobie poradzić z tą sytuacją. W całej karierze trenerskiej nie miał tak długiej serii kiepskich wyników. To, co mówi po niektórych porażkach, jest po prostu niepokojące. Jak po zremisowanym meczu z Feyenoordem (3:3) w Lidze Mistrzów, gdzie na jego twarzy było widać mocne zadrapania. Guardiola powiedział, iż "chciał sobie zrobić krzywdę" czym zszokował angielskie media. Potem musiał się z tej wypowiedzi tłumaczyć.


Po dzisiejszej porażce z Manchesterem United kolejny raz obwiniał za przegraną przede wszystkim siebie.
- Wyniki nie są dobre, mecz nie był zbyt dobry. Widzę, jaka jest sytuacja, rozumiem to, ale taka jest rzeczywistość - mówił w rozmowie z BBC. - Zawodnicy muszą wiedzieć, iż takie sytuacje się zdarzają. W polu karnym trzeba być ostrożnym. Nie chodzi o Matheusa Nunesa, grał naprawdę dobrze na nieswojej pozycji. Ale nie o to chodzi, musimy grać lepiej. Dobry wynik pomoże nam w powrocie do najlepszej formy, ale teraz tego nie mamy. Uczę się, idąc do przodu - mówił. - Nie jestem wystarczająco dobry. Jestem szefem, menadżerem, muszę znaleźć rozwiązanie, ale na razie się to nie udało. Taka jest rzeczywistość. Chcemy grać lepiej, tworzyć szanse, ale w tym momencie nie jest to możliwe - dodał.


W rozmowie ze Sky Sports też poruszył ten temat. - Potrzebujemy dobrego wyniku, żeby zmienić nastroje. Jest coraz gorzej i gorzej. Muszę znaleźć rozwiązanie. Na razie mi się to nie udało i taka jest prawda - przyznał.


Kolejny mecz Manchester City zagra tuż przed świętami Bożego Narodzenia na wyjeździe z Aston Villą. Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli. o ile podopieczni Guardioli przegrają to w tabeli Premier League spadną na 6. miejsce. To spotkanie odbędzie się w sobotę 21 grudnia o godzinie 13:30.
Idź do oryginalnego materiału