Skreślili Wilfredo Leona. Znany klub go odrzucił

16 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Bartosz Bańka / Agencja Wyborcza.pl


Wilfredo Leon rozgrywa swój pierwszy sezon w PlusLidze i jest gwiazdą Bogdanki LUK Lublin. Okazuje się jednak, iż przyjmujący do polskiej ligi mógł trafić już zdecydowanie wcześniej. Trenował choćby ze znanym zespołem, ale finalnie strony się nie dogadały. - Po prostu uznano, iż byłoby to zbyt duże ryzyko - przyznał Andrzej Kowal w rozmowie z portalem Weszło.
Wilfredo Leon w reprezentacji Polski gra od 2019 roku, ale do polskiej ligi trafił dopiero przed sezonem 2024/25. Przyjmujący podpisał kontrakt z Bogdanką LUK Lublin i to właśnie rewelacja ostatnich lat w PlusLidze jest jego pierwszym pracodawcą w Polsce. Okazuje się jednak, iż w naszej elicie Leon mógł zagrać już dekadę wcześniej.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Paweł Fajdek zamierza spędzić święta? "Nie ominie mnie gotowanie"


Znany klub PlusLigi odrzucił Wilfredo Leona. "W grę wchodziły mniejsze pieniądze"
Leon na Kubie grał dla Capitalinos Hawana oraz Orientales de Santiago, a w 2013 roku opuścił kraj, w którym się urodził. Zawodnik trafił wówczas do Europy i w 2014 roku związał się z rosyjskim Zenitem Kazań. Okazuje się jednak, iż już wtedy mógł trafić nie do Rosji, a do Polski. To właśnie w naszym kraju trenował przez rok przed transferem.
- Leon przez rok mieszkał w Rzeszowie. Trenował pod okiem Andrzeja Zahorskiego, on go przygotowywał fizycznie na wyzwania w siatkówce europejskiej. Wilfredo ćwiczył z drugim zespołem. My mieliśmy szeroką kadrę i gdybyśmy go dołączyli, byłoby ciężko o adekwatną organizację treningu - wyznał Andrzej Kowal w rozmowie z portalem Weszło.


Były siatkarz był wówczas trenerem Resovii, która w 2012, 2014 i 2015 roku sięgała po mistrzostwo Polski. Wówczas agent Leona starał się, by zawodnik dołączył do zespołu. Nie dogadano się jednak w kilku istatnich sprawach.
- Andrzej Grzyb, reprezentujący wtedy interesy Leona, zaproponował nam zakontraktowanie go. W grę wchodziły mniejsze pieniądze niż te, które później dostał w Kazaniu, ale mimo wszystko chodziło o bardzo wysokie zarobki. Nikt w Resovii wtedy tyle nie inkasował. Po prostu uznano, iż byłoby to zbyt duże ryzyko - przyznał były trener reprezentacji Polski B.


Czytaj także: Cała Polska słyszała... Tusk złożył "nietypową" propozycję
Finalnie Wilfredo Leon spędził w Zenicie Kazań cztery lata, a później chwilę związany był z katarskim Ar-Rajjan SC. W 2018 roku siatkarz trafił do Sir Safety Perugii, a dopiero w 2024 roku odszedł z niej na rzecz dołączenia dl klubu z Lublina. Na razie w Bogdance spisuje się świetnie, a jego zespół zajmuje czwarte miejsce w PlusLidze.
Idź do oryginalnego materiału