Skandalu z Lewandowskim mogło wcale nie być. To byłaby rewolucja

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Vincent West, Screen Canal+ Sport


Nie milkną echa sytuacji z niedzielnego meczu FC Barcelony z Realem Sociedad (0:1). Katalończycy ponieśli w nim drugą porażkę w lidze, chociaż można się zastanawiać czy VAR słusznie anulował gola Roberta Lewandowskiego. To rozbudziło dyskusje nt. spalonych w piłce. Swój pomysł w tej sprawie przedstawił Alfredo Relano z dziennika "AS",
Czubek buta, kilka centymetrów - to zdecydowało, iż po analizie VAR i użyciu systemu półautomatycznego spalonego sędziowie anulowali bramkę Roberta Lewandowskiego w pierwszej połowie meczu FC Barcelony z Realem Sociedad (0:1). Katalończycy ostatecznie przegrali to spotkanie, a po nim m.in. Hansi Flick mówił, iż polski napastnik nie był na spalonym.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki nie dowierza: Jak można za niego zapłacić 100 baniek?! [To jest Sport.pl]


Jak się patrzy na powtórki to naprawdę trudno stwierdzić, iż Polak był na spalonym. Zdaniem systemu był na nim o czubek buta, ale nie brakuje opinii, iż VAR się pomylił i wziął pod uwagę stopę obrońcy. A to by oznaczało, iż Lewandowski nie był na spalonym.
"Barcelona oczekuje wyjaśnień od CTA [Komitet Techniczny Sędziów - przyp. red.] w sprawie półautomatycznego spalonego Lewandowskiego" - informuje "Mundo Deportivo". Zdaniem klubu "przedstawiony obraz nie wyjaśnia, czy stopa widoczna jako wysunięta należy do napastnika Barcelony".


Hiszpański dziennikarz reaguje na spalonego Roberta Lewandowskiego. Oto jego pomysł
Jednak wyjaśnienia wyjaśnieniami. Wyniku spotkania to już nie zmieni, a trudno spodziewać się, żeby sędziowie nagle zmienili zdanie i powiedzieli, iż technologia zawiniła. Dyskusji i pomysłów nt. spalonych w futbolu nie zabraknie, co pokazuje pomysł przedstawiony przez Alfredo Relano z dziennika "AS".
"Ponieważ popadliśmy w kult maszyny, wskazane byłoby pozostawienie pewnego marginesu, aby uniknąć tych śmiesznych spalonych. 12 centymetrów, pomiar znany w piłce nożnej, ponieważ to szerokość linii na murawie, mogłoby być rozwiązaniem. Rysując linię tej szerokości, wszystko, co było w środku, można by uznać, iż jest 'w linii'. Gdyż jest za późno, aby odwołać się do dobrego, starego zdrowego rozsądku" - napisał i zaproponował Relano. Sam pomysł spalonych, które mogłyby premiować napastników, był już kilka razy dyskutowany, ale ciągle nie wszedł w życie.


w tej chwili FC Barcelona zajmuje pierwsze miejsce w tabeli La Ligi z sześcioma punktami przewagi nad drugim Realem Madryt. Jednocześnie Katalończycy mają o jeden mecz rozegrany więcej. Kolejne spotkanie piłkarze Hansiego Flicka rozegrają w sobotę 23 listopada na wyjeździe z Celtą Vigo o godz. 21:00. Relację tekstową z tego spotkania będzie można śledzić na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału