Skandal w Radomiu! Rodzic zaatakował 15-latka na meczu

3 godzin temu
Radomska policja musiała przyjechać na mecz po tym, jak jeden z rodziców dopuścił się haniebnego czynu na meczu młodych piłkarzy. Wstrząsająca relacja "Przeglądu Sportowego" rzuca cień na sportową rywalizację, która miała miejsce w miniony weekend.
Radomiak Radom od sezonu 2021/2022 nieprzerwanie występuje w ekstraklasie. Jest jedną ze sportowych wizytówek Radomia, rozgrywając mecze na nowoczesnym stadionie przy ul. Struga. Niestety, tym razem o Radomiu zrobiło się głośno z niezbyt miłego powodu. Na meczu piętnastolatków doszło do skandalu, a o sprawie pisze "Przegląd Sportowy".

REKLAMA







Zobacz wideo Co to było za uderzenie?! Quebo komentuje pięknego gola



Skandal na meczu młodych piłkarzy. "Rodzice ruszyli w stronę boiska"
W minioną niedzielę na radomskim boisku przy ul. Rapackiego doszło do meczu Radomiaka z lokalnym rywalem, Młodzikiem. Przy prowadzeniu Młodzika 2:0 doszło do gorszących scen.
"Jak opowiada nam świadek zdarzenia, wszystko zaczęło się od dość ostrego faulu zawodnika Radomiaka. Prawy obrońca Młodzika chciał go minąć i wtedy zawodnik z Radomiaka władował się całym impetem w rywala tak, iż ten wyleciał z boiska, o centymetry minął słup, na którym zamocowana była siatka, po czym upadł na kostkę brukową. Po meczu pojechał do szpitala, był mocno poobijany i poobcierany. Skończyło się na strachu. Zanim jednak to się stało, rodzice zawodnika Młodzika ruszyli w stronę boiska" - czytamy w relacji "Przeglądu Sportowego".


Źródło, powołując się na relację jednego ze świadków, opisało atak ojca jednego z piłkarzy Młodzika. Dorosły uderzył głową 15-letniego zawodnika Radomiaka. Młodemu adeptowi udało się uchylić, ale sędzia zdecydował się przerwać mecz. Doszło do konsultacji z piłkarzami i trenerem Radomiaka i zapytania ich, czy czują się bezpiecznie, czy też nie.
Sprawa się na tym nie zakończyła, a na stadionie pojawił się patrol policji. "Przegląd Sportowy" postanowił zapytać Komendę Miejską Policji w Radomiu o szczegóły zdarzenia. Justyna Jaśkiewicz z KMP w Radomiu poinformowała portal, iż funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o incydencie o 13:30 i przyjechali na miejsce.



- Z ich ustaleń wynika, iż podczas meczu jeden z zawodników sfaulował drugiego. Wtedy zareagował kibic, ojciec poszkodowanego zawodnika. Mężczyzna miał szarpnąć/uderzyć nastolatka. Funkcjonariusze na miejscu rozmawiali z uczestnikami zdarzenia, młodymi piłkarzami oraz ich rodzicami. Nikt nie ucierpiał, a strony zostały pouczone. Do tej pory nikt w tej sprawie nie składał zawiadomienia - powiedziała Jaśkiewicz.
Przedstawiciele PZPN, w osobie Miłosza Borowieckiego z komisji dyscypliny Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, poinformowali "Przegląd Sportowy", iż za wejście na boisko kibiców Młodzika i uderzenie zawodnika z Radomiaka wyznaczono karę 1,5 tysiąca złotych oraz przyznano walkower na korzyść Radomiaka.
Co istotne sprawy pod dywan zamiatać nie zamierza Łukasz Glista, wiceprezes Młodzika, który w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" skomentował sprawę w jasnych słowach:
- Dla nas to bardzo przykra sytuacja. Już zostały poczynione kroki, mieliśmy spotkanie z rodzicami, przekazaliśmy, iż nie akceptujemy tego typu zachowania. Wysłaliśmy do MZPN i do Radomiaka pismo, w którym przeprosiliśmy - powiedział, podkreślając, iż w przeszłości takie sytuacje się nie zdarzały.
Idź do oryginalnego materiału