REKLAMA
Zobacz wideo
Ależ słowa reprezentanta Polski: Jesteśmy dobrą drużyną!
Żużel. Skandal w hicie PGE Ekstraligi. "Dyplomatycznie to powiedziałeś"Zarówno Stal jak i Motor wyjechały do pierwszego biegu chwilę po 19:15 i z pewnością na stadionie i przed telewizorami zapanowała konsternacja. adekwatnie pewne jest, iż z wielu ust padło pytanie "którzy nasi?", bo oba zespoły na mecz przygotowały niezwykle podobne kevlary. Stal wyjechała na tor w granatowych strojach z miedzianymi wstawkami, a Motor w granatowych strojach ze złotymi wstawkami. Podobnie obudowane były również motocykle zawodników obu zespołów i już po starcie trudno było rozróżnić, kto prowadzi w wyścigu. - Śmiem twierdzić, iż to był jeden z tych wyścigów, kiedy kibice zaczęli się zastanawiać "którzy są którzy". Też zauważyłeś, iż kombinezony są bardzo podobne - mówił na transmisji w Canal+ Krzysztof Cegielski już po pierwszym biegu. - Dyplomatycznie to powiedziałeś - odpowiedział Maciej Noskowicz. - Dzisiaj wyjątkowo nabierają na wartości kolory kasków. To jest to, na co kibice będą zwracali szczególną uwagę. Nie przypominam sobie takiego roku, kiedy drużyny w takich strojach ze sobą rywalizowały - dodał Cegielski.
Oczywiście ekspert miał rację, bo kevlary obu zespołów są naprawdę podobne i poza kaskami w kurzu i pędzie wyścigu trudno było znaleźć różnicę między zawodnikami. Sytuacja jest szczególnie dziwna, bo o ile Stal cały sezon rywalizuje w tych samych kevlarach, to Motor przecież pojawiał się na torze również w białych strojach z granatowymi wstawkami. Raczej nie ma żadnej wątpliwości, iż to właśnie na te powinien paść wybór w meczu z Gorzowem.