Do ogromnego skandalu doszło podczas piątkowego spotkania w dywizji C Ligi Narodów. By Kosowianie mogli wyprzedzić Rumunów, musieli pokonać ich na wyjeździe przewagą co najmniej trzech bramek. Do osiągnięcia celu było daleko, a w czasie doliczonym do drugiej połowy piłkarze gości postanowili opuścić boisko - rzekomo ze względu na okrzyki z trybun. Rumuni przedstawili jednak swoją wersję wydarzeń i podkreślili haniebne zachowanie przyjezdnych już po zejściu z murawy.