Skandal w el. MŚ. Debiutant był o krok od awansu, nagle wkroczył sędzia

3 godzin temu
Trwają eliminacje do mistrzostw świata, które w przyszłym roku odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. W środowy wieczór mogliśmy poznać kolejnego absolutnego debiutanta. Wyspy Zielonego Przylądka grały z Libią, a w doliczonym czasie gry sędzia podjął absurdalną decyzję.
Reprezentacja Polski liczy na to, iż po raz trzeci z rzędu zagra na mundialu. W 2018 roku nie wyszła z grupy, a cztery lata później dotarła do 1/8 finału, przegrywając z późniejszym finalistą - Francją. Czy w 2026 roku Biało-Czerwoni wystąpią na MŚ w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku? Wydawało się, iż w środowy wieczór będzie można mówić o jednej z afrykańskich drużyn jako tym, który jest już pewny tego, iż za rok zagra na mundialu. Na Wyspach Zielonego Przylądka mogą mówić o poczuciu wielkiej niesprawiedliwości.

REKLAMA







Zobacz wideo Jakub Kosecki szczerze o swojej karierze: Znajdź drugiego takiego wariata jak ja



Skandal w meczu o awans na mundial. Spalony, którego nie było
Zespół z archipelagu wysp na Oceanie Atlantyckim od początku eliminacji spisuje się doskonale. Pomimo tego, iż w grupie eliminacyjnej występuje z faworyzowanym Kamerunem, już w środę mógł zapewnić sobie bezpośredni awans na mundial. Wystarczyło pokonać Libię.
W wyjazdowym starciu z tą reprezentacją nie brakowało zwrotów akcji. Najpierw na prowadzenie wyszli gospodarze, a w 29. minucie odpowiedzieli goście. Kolejne dwie bramki zdobyła Libia i wtedy zawodnicy z Wysp Zielonego Przylądka rozpoczęli szaloną pogoń. Doprowadzili do wyrównania, a w doliczonym czasie gry po raz czwarty trafili do siatki rywali.


Arbiter z sobie tylko znanych powodów przerwał ich akcję i odgwizdał spalonego, którego nie było.






Kabowerdeńczycy, jak nazywani są mieszkańcy Wysp Zielonego Przylądka, staną przed jeszcze jedną szansą na bezpośredni awans na mundial. Muszą w ostatniej kolejce pokonać outsidera - Eswatini, które w dotychczasowych dziewięciu meczach zdobyło zaledwie trzy punkty, notując trzy remisy i sześć porażek.



Przypomnijmy, iż przyszłoroczny mundial będzie pierwszym, na którym zagra aż 48 drużyn. W gronie debiutantów pewnych udziału w turnieju są już Uzbekistan i Jordania. Po 16 latach przerwy na czempionacie ponownie zobaczymy Paragwaj i Nową Zelandię.
Idź do oryginalnego materiału