Sinner w końcu odpowiedział Kyrgiosowi. Króciutko

5 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Tingshu Wang Fot. REUTERS/Edgar Su


Nick Kyrgios, od kiedy wydało się, iż w organizmie Jannika Sinnera dwukrotnie znaleziono clostebol, praktycznie nie daje mu żyć. Jak się okazało, członek zespołu Włocha używał kremu zawierającego środek w celu leczenia małej rany, a potem robił mu masaże. Australijczyk uważa, iż to "niedorzeczne" i zawodnik powinien zostać zawieszony na dwa lata. Sinner długo nie odpowiadał rywalowi - aż do teraz.
Jannik Sinner oraz Iga Świątek muszą w ostatnich miesiącach zmagać się z gigantyczną krytyką z powodu tego, iż w ich organizmie znaleziono substancje niedozwolone. jeżeli chodzi o Włocha, był to clostebol. Jak się tam dostał? Członek zespołu używał kremu zawierającego środek w celu leczenia małej rany, a potem robił Sinnerowi masaże. Gdy sprawa wyszła na jaw, 23-latkowi odebrano punkty oraz nagrodę finansową za Indian Wells.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak zmienili się Lewandowski, Szczęsny i Błaszczykowski? Niezwykła Metamorfoza!


Sinner w końcu zabrał głos ws. Kyrgiosa. "To jest najważniejsze"
Sprawa gwałtownie trafiła do mediów, jak i do Nicka Kyrgiosa, który dosłownie wpadł w szał. "Po prostu uważam, iż wszyscy powinni mieć równe szanse i to mnie wkurza. Im wydaje się, iż mają przewagę, bo są po prostu bogami, a potem biorą te wszystkie inne leki poprawiające wydajność" - mówił o Polce oraz liderze światowego ranking. Ale na tym nie skończył, gdyż co jakiś czas wbija im kolejne szpilki, choć często ociera się o śmieszność.
"Dwukrotny test na obecność zakazanej substancji... Powinieneś zniknąć na dwa lata. Twoje wyniki były lepsze. Krem do masażu... Fajnie. Niedorzeczne - niezależnie od tego, czy było to przypadkowe, czy zaplanowane" - tak Kyrgios pisał o Sinnerze na portalu X. Choć Włoch długo pozostawał niewzruszony na słowa rywala, to wreszcie zdecydował się na nie odpowiedzieć. - Nie zrobiłem nic złego. Dlatego wciąż tu jestem. Dlatego wciąż gram - wyjaśnił na konferencji prasowej przed Australian Open.


- Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się, żebym musiał na to odpowiadać. Jak to zatrzymać? To nie jest tak, iż wymazałem to z pamięci i nie myślę o tym... Ale wiem dokładnie, co się stało, dlatego nie mam sobie nic do zarzucenia - uzupełnił. I nagle wspomniał o samym Kyrgiosie. - Nie chcę odpowiadać na to, co powiedział Nick czy inni zawodnicy. Najważniejsze jest to, iż mam wokół siebie ludzi, którzy wierzą, iż jestem niewinny - oznajmił.
Sinner podkreśla, iż środek znalazł się w jego organizmie przez przypadek. Zawsze kontroluje to, co je oraz jakie suplementy przyjmuje, dlatego odczuwa spokój. - Bardzo uważam na to, jakie posiłki spożywam i na leki, jakie zażywam. Przykładowo: kiedy otwieram butelkę z napojem i nie jestem w stanie jej skończyć, to ją wyrzucam i biorę nową. Jestem bardzo ostrożny pod tym kątem, nic się nie zmieniło - podsumował.


Lider światowego rankingu rozpocznie zmagania w Australian Open już w poniedziałek 13 stycznia, gdy zmierzy się z Nicolasem Jarrym. Warto dodać, iż jest obrońcą tytułu z ubiegłego roku, gdy pokonał najpierw w półfinale Novaka Djokovicia, a potem w finale Daniłła Miedwiediewa 3:6, 3:6, 6:4, 6:4, 6:3.
Idź do oryginalnego materiału