Trwa drugi tegoroczny turniej wielkoszlemowy. Podczas zmagań we French Open oglądaliśmy trzy Polki. Oglądaliśmy, bowiem w grze o końcowy triumf pozostała już tylko Iga Świątek, która w swoich dwóch dotychczasowych meczach pokonała Rebeccę Sramkovą i Emmę Raducanu. Ze zmaganiami pożegnały się za to Magda Linette - przegrała z Clarą Tauson, a także Magdalena Fręch - po pokonaniu Ons Jabeur musiała uznać wyższość Markety Vondrousovej.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy
Azarenka odpada. Horror w pierwszym secie
Los dwóch Polek w czwartkowy wieczór podzieliła Wiktoria Azarenka. Doświadczona Białorusinka, która w lipcu tego roku skończy 36 lat, w pierwszej rundzie pokonała rówieśniczkę z Belgii Yaninę Wickmayer. W drugiej rundzie nie dała już rady. Musiała uznać wyższość Sofii Kenin.
Pierwszy set pomiędzy paniami był niezwykle zacięty. Partię doskonale rozpoczęła Azarenka, która w drugim gemie przełamała rywalkę i prowadziła już 3:0. W pewnym momencie było już 5:2 i wydawało się, iż doświadczona Białorusinka obejmie prowadzenie w meczu.
Wtedy sytuacja się zmieniła. Azarenka przegrała dwa swoje serwisy, a przed porażką 5:7 uratował ją tylko breakpoint przy podaniu Amerykanki. W tie-breaku lepsza okazała się jednak Kenin. Wygrała seta, który trwał aż 70 minut. Druga partia była znacznie mniej emocjonująca. Zakończyła się zwycięstwem Kenin 6:4.
Warto przypomnieć, iż Azarenka to była półfinalistka turnieju na kortach Rolanda Garrosa. Sofia Kenin przed pięcioma laty dotarła zaś do finału French Open. Kolejną rywalką Amerykanki w tegorocznych zmaganiach będzie... jej rodaczka. Dojdzie do prawdziwego hitu. Po drugiej stronie kortu pojawi się bowiem mistrzyni Australian Open Madison Keys.
Wiktoria Azarenka 0:2 Sofia Kenin (6:7, 4:6)