Serce pęka. Ukochany klub papieża Franciszka zamieścił poruszający wpis

4 godzin temu
Wiadomość o śmierci papieża Franciszka wstrząsnęła nie tylko wspólnotą katolicką, ale także światem sportu. Pamięć o zmarłym zwierzchniku kościoła postanowił uczcić ukochany klub Argentyńczyka - CA San Lorenzo. Od Jorge Mario Bergoglio do papieża Franciszka, jedna rzecz się nie zmieniła: jego miłość "El Ciclón" - czytamy.
Jorge Mario Bergoglio urodził się 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires. Przez lata wspinał się po szczeblach hierarchii kościoła katolickiego, dostępując w nim pozycji zarezerwowanej dla nielicznych. W 1992 roku otrzymał z rąk papieża Jana Pawła II nominację biskupią, zaś w 2001 roku został kardynałem. W 2013 roku dostąpił zaszczytu objęcia urzędy papieskiego, który sprawował do 21 kwietnia 2025 roku.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny: Jagiellonia zagrała lepszy mecz niż Legia, ale wciąż to była przepaść


Pomimo obejmowania coraz bardziej prestiżowych funkcji w kościele katolickim, papież Franciszek nieustannie miał w sobie tak charakterystyczną dla jego rodaków pasję do futbolu. Był wiernym kibicem CA San Lorenzo, klubu założonego w 1908 roku przez salezjanina Lorenzo Massę. Pod względem sukcesów zespół ten przez lata nie mógł równać się z krajowymi potentatami: Boca Juniors czy River Plate. Jednak w 2014 roku popularne "Kruki" miały wielki moment chwały, gdy udało im się wygrać Copa Libertadores. Fani San Lorenzo nie mieli wątpliwości, iż w sukcesie pomóc musiało im wsparcie najważniejszej osoby kościoła katolickiego - papieża, który nieustannie znajdował się na oficjalnej liście klubu kibica.
- Dla mnie San Lorenzo było drużyną rodzinną. Mój tata grał w drużynie koszykówki. Kiedy byliśmy dziećmi, moja mama również chodziła z nami do stadion Gasometro. Pamiętam ekipę z 1946 roku - San Lorenzo było genialną drużyną - mówił papież.


San Lorenzo w żałobie. "Zawsze był jednym z nas"
Wiadomość o śmierci Franciszka nadeszła o godzinie 2:35 argentyńskiego czasu. Tego samego dnia klub zamieścił w mediach społecznościowych wzruszający wpis, którym uczcił pamięć zmarłego papieża i zarazem ich najsłynniejszego fana.
- "Nigdy nie był tylko jednym z nas, on zawsze był jednym z nas. Kruk jako dziecko i jako mężczyzna... Kruk jako ksiądz i kardynał... Kruk także jako Papież. Zawsze okazywał swoją pasję do Ciclón: gdy jechał do Viejo Gasómetro, aby obejrzeć mecz drużyny z 1946 r., gdy udzielał bierzmowania Angelito Correi [wychowanek San Lorenzo, od 2014 roku piłkarz Atletico Madryt - dop. red.] w kaplicy w Ciudad Deportiva, gdy przyjmował "Gauchos de Boedo" w Watykanie, zawsze z wielką radością... Numer członka: 88235."- głosi wpis klubu.


- "Od Jorge Mario Bergoglio do papieża Franciszka, jedna rzecz się nie zmieniła: jego miłość "El Ciclón". Pochłonięci głębokim smutkiem, od #SanLorenzo mówimy dziś Franciszkowi: do widzenia, żegnaj, dziękujemy! Będziemy razem na zawsze!" - zakończył klub.


Po kilku godzinach San Lorenzo udostępnił kolejny wpis, tym razem z krótkim ale równie wymownym przekazem. Znajdowało się w nim zdjęcie papieża Franciszka z ogromną flagą w klubowe barwy, na której widniała podobizna głowy kościoła. Fotografię klub ozdobił jednym słowem:- "WIECZNY".
Idź do oryginalnego materiału