Sensacyjne wieści ws. Sabalenki. Może zawiesić karierę! Wskazała powód

1 dzień temu
Aryna Sabalenka jest niekwestionowaną liderką rankingu WTA i przez cały czas walczy o tytuł podczas wielkoszlemowego Roland Garros. Białorusinka nie ukrywa, iż chciałaby założyć rodzinę, co może oznaczać, iż niedługo zawiesi swoją karierę. - Chcę, by moje dziecko widziało, jak ciężko pracuję, by coś osiągnąć - mówiła Sabalenka w wywiadzie dla magazynu "Self".
Aryna Sabalenka cały czas jest liderką rankingu WTA, a jej przewaga nad resztą stawki stale rośnie. Przed startem wielkoszlemowego Roland Garros Białorusinka miała 10683 pkt, a jej przewaga nad piątą Igą Świątek wynosiła 4845 pkt. Teraz Sabalenka jest już w trzeciej rundzie Wielkiego Szlema, a jej kolejną rywalką będzie Serbka Olga Danilović. - Największą faworytką dla mnie jest Sabalenka, która do tej pory miała super sezon - mówiła Caroline Wozniacki w studiu Eurosportu, wskazując zwyciężczynię Roland Garros.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Czytaj także:


Roland Garros 2025. O której gra dzisiaj Iga Świątek? [TRANSMISJA]


Sabalenka chce założyć rodzinę. "Mam gęsią skórkę"
Sabalenka wzięła udział w sesji zdjęciowej i udzieliła wywiadu magazynowi "Self". W nim ujawniła powód, w którym może zdecydować się na zawieszenie kariery sportowej. - Chciałabym założyć rodzinę i wrócić. Chcę, by moje dziecko widziało, jak ciężko pracuję, by coś osiągnąć. Chcę, aby zrozumiało, iż nic w życiu nie przychodzi łatwo, jeżeli nie pracuje na to i nie poświęca swojego życia dla czegoś. Naprawdę wierzę, iż dzieci widzą to w młodym wieku i w jakiś sposób pozostaje to w ich głowach - powiedziała.
Sabalenka odniosła się też do faktu, iż wcześniej nie była uwielbiana przez kibiców. - Myślę, iż właśnie dlatego ludzie nie czuli się ze mną związani, bo zakładali, iż agresywna Sabalenka na korcie jest taka sama poza nim. Pewnego dnia postanowiłam, iż muszę pokazać swoją osobowość. Teraz czuję, iż mam gęsią skórkę. Trzeba skupiać się na ludziach, którzy Cię wspierają. Po co miałabym tracić energię na ludzi, którzy mnie nienawidzą? To ich problem - dodała Białorusinka.


Czytaj także:


WTA wyłożyła karty na stół ws. Świątek. "Niezrównany rekord"


Dlatego Sabalenka jest liderką rankingu. "Jesteśmy bardziej zjednoczeni"
Do tej pory Sabalenka straciła zaledwie pięć gemów podczas Roland Garros.
- Nie ma to dla mnie znaczenia, czy jestem pierwsza, druga, trzecia czy 10. na świecie. Bez względu na ranking trzeba wyjść na kort i walczyć. Trzeba walczyć o każde zwycięstwo, pokazywać swój najlepszy tenis, nic nie dostanie się za darmo. W ten sposób do tego podchodzę. I szczerze mówiąc - nie czuję większej presji niż w sytuacji, gdy byłam wiceliderką rankingu czy na dziesiątym miejscu - mówiła Sabalenka, odpowiadając na pytanie Sport.pl po meczu z Kamillą Rachimową.


Zobacz też: Ależ skandal na Roland Garros. Oto co zrobili kibice w Paryżu
Z czego wynika fenomen tenisistek ze wschodniej części Europy? - Szkoła wschodnioeuropejska jest bardzo trudna. Myślę, iż dlatego ktokolwiek przetrwa tę szkołę, jest naprawdę twardy i radzi sobie w rozgrywkach. W naszej części Europy z uwagi na otoczenie i historię jesteśmy bardziej zjednoczeni. Ponadto trenerzy w naszych krajach są bardzo brutalni, dlatego mentalnie jesteśmy też mocniejsze. W Europie Zachodniej i Stanach środowisko wokół tenisisty jest o wiele zdrowsze - wytłumaczyła Aryna.
Spotkanie między Aryną Sabalenką a Olgą Danilović w trzeciej rundzie Roland Garros odbędzie się w piątek o godz. 12:00.
Idź do oryginalnego materiału