Sensacyjne wieści! Były bramkarz Realu chce zastąpić ter Stegena w Barcelonie

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. ALBERT GEA / REUTERS


W ciągu najbliższych dni rozstrzygnie się, kto zastąpi Marca-Andre ter Stegena w bramce lidera La Ligi - FC Barcelony. Sensacyjną deklarację złożył były bramkarz Realu Madryt!
FC Barcelona znakomicie spisuje się na początku sezonu w La Lidze. W niedzielę drużyna prowadzona przez trenera Hansiego Flicka rozbiła na wyjeździe Villarreal 5:1 i z kompletem 18 punktów prowadzi w tabeli. Mimo efektownego zwycięstwa po spotkaniu na twarzach wielu piłkarzy był smutek, bo poważnej kontuzji kolana doznał bramkarz Marc-Andre ter Stegen.

REKLAMA







Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria



Były bramkarz Realu chce zastąpić ter Stegena w bramce Barcelony!
W poniedziałek klub wydał komunikat na temat stanu zdrowia niemieckiego bramkarza. - Badania potwierdziły całkowite zerwanie ścięgna rzepki w prawym kolanie. W poniedziałek po południu zawodnik zostanie poddany zabiegowi chirurgicznemu, a po jego zakończeniu opublikowane zostaną nowe informacje - napisał klub.


Hiszpańskie media poinformowały, iż przerwa w grze ter Stegena potrwa od sześciu do dziewięciu miesięcy. W najgorszym wypadku Niemiec nie zagra już w tym sezonie. Dlatego ruszyła lawina potencjalnych kandydatów, którzy mogą go zastąpić między słupkami Barcelony. Wielu polskich ekspertów i kibiców życzy sobie, by umowę z Barceloną podpisał Wojciech Szczęsny, który w sierpniu tego roku zakończył karierę.
Są też bramkarze, którzy sami przyznają, iż byliby chętni zagrać w Barcelonie. - jeżeli Barcelona do mnie zadzwoni, będę gotowy - powiedział Claudio Bravo arabskiemu portalowi winwin.com. W Barcelonie grał on w latach 2014-16 i wygrał z nią wszystkie najważniejsze trofea, a z reprezentacją Chile dwukrotnie triumfował w Copa America.
Teraz okazuje się, iż do Barcelony może trafić sensacyjny kandydat. Jest to bowiem doświadczony, 37-letni Keylor Navas, były bramkarz największego rywala - Realu Madryt (rozegrał w jego barwach 162 mecze), który od lipca tego roku jest bez klubu.



- Keylor Navas jest skłonny dołączyć do Barcelony. Prowadzi go Jorge Mendes i jego pensja nie byłaby żadnym problemem. On chce grać i jeżeli ma to być dla Barcelony, to śmiało. Od lata trenuje codziennie i jest przygotowany - napisał na Twitterze Ferran Martínez, dziennikarz Mundo Deportivo.



Keylor Navas dał się szerzej poznań kibicom w 2014 roku na mistrzostwach świata w Brazylii. Wówczas jego Kostaryka była czarnym koniem turnieju i awansowała do ćwierćfinału. Następnie bramkarz trafił do Realu Madryt, gdzie grał przez pięć lat (wygrał trzy razy Ligę Mistrzów w latach 2016-2018), a później trafił do PSG. W paryskim klubie rozegrał łącznie 114 meczów. W zeszłym sezonie wystąpił w sześciu spotkaniach.
W czerwcu tego roku Navas wpadł w poważne tarapaty.
W programie telewizji BFMTV wystąpił jeden z jego byłych pracowników, który zamierza podać go do sądu. Mężczyzna przyznał, iż był zatrudniony u Kostarykanina przez 20 miesięcy jako asystent i złota rączka. Zdradził, iż pracował co najmniej 60 godzin tygodniowo (w porywach choćby do 90 godzin) za jedynie 3200 euro miesięcznie wypłacane w gotówce. Mężczyzna był ponadto przetrzymywany w spartańskich warunkach. Miał przebywać w ciemnej piwnicy bez okien, w której panowała wielka wilgoć i było mnóstwo owadów - pisał Michał Salamucha ze Sport.pl.



FC Barcelona w środę w siódmej kolejce La Ligi podejmie Getafe. Początek meczu o godz. 21. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału