Sensacyjna porażka mistrzyni wielkoszlemowej! Aż 200 miejsc różnicy. Deklasacja

3 godzin temu
Sofia Kenin w zawodach Hong Kong Open serii WTA 250 była uznawana za jedną z faworytek do zwycięstwa w całym turnieju. Tymczasem mistrzyni Australian Open z 2020 roku poniosła być może jedną z najboleśniejszych klęsk w karierze. Odpadła z tych zawodów już w pierwszej rundzie, w dodatku po porażce 2:6, 1:6 z tenisistką, która w rankingu WTA znajduje się równe dwieście miejsc za nią.
Kenin najlepszy okres w karierze przeżywała w sezonach 2019-2020. Wygrała wtedy aż pięć turniejów, w tym Australian Open 2020. Dodatkowo zaliczyła dwa finały, a polscy fani tenisa prawdopodobnie najbardziej pamiętają ją z tego drugiego. Mowa o Rolandzie Garrosie, który ze względu na pandemiczne zamieszanie w kalendarzu wówczas przeniesiono na październik. To wtedy narodziła się tenisowa gwiazda Igi Świątek, która pokonała ją 6:4, 6:1.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o największej rybie, jaką złowił: Ten szczupak był ogromny!


Wydawało się, iż Kenin powraca do formy. A teraz taka wpadka
Kolejne lata nie były już tak dobre w wykonaniu Amerykanki, która zmagała się z wahaniami formy i kontuzjami. W efekcie z rekordowo wysokiego czwartego miejsca rankingu WTA osunęła się aż do piątej setki. Z czasem jednak zaczęła powracać do dobrej formy, aż w kwietniu 2025 roku dotarła choćby do finału zawodów w Charleston. Aktualnie zaś zajmuje 28. miejsce w rankingu, więc można zaliczyć ją do szerokiej czołówki kobiecego tenisa. Innymi słowy, Kenin powróciła do dobrej dyspozycji. Tym bardziej nikt nie mógł spodziewać się, iż w Hong Kongu spotka ją taka katastrofa.


Kenin do Hong Kongu przyjeżdżała po bardzo dobrych zawodach WTA 500 w Tokio, gdzie dotarła do półfinału. Tym razem okazało się, iż poległa na pierwszej rywalce. Jej pogromczynią okazała się Japonka Himeno Sakatsume, która zajmuje 228. miejsce w zestawieniu WTA. Więc faworytkę od outsiderki dzieliło tam równe dwieście miejsc!


Kolejny raz wyszło na to, iż ranking nie gra. Zwłaszcza w lubiącym niespodzianki kobiecym tenisie. Sakatsume wręcz rozbiła Kenin, pozwalając jej na ugranie zaledwie trzech gemów. Spotkanie zakończyło się po zaledwie 67 minutach wynikiem 6:2, 6:1 dla Japonki.
Chociaż Sakatsume nie może pochwalić się wysoką pozycją w rankingu, to jednak w kolejnej rundzie ona będzie uznawana za faworytkę. I to nie tylko ze względu na pokonanie Kenin. Jej kolejną rywalką została Eudice Chong. To reprezentantka gospodarzy, która zajmuje dopiero 632 miejsce w zestawieniu WTA.
Idź do oryginalnego materiału