Sensacja w WRC. M-Sport ogłosił nowego kierowcę na sezon 2025. Tego nikt się nie spodziewał…

2 godzin temu

Josh McErlean został nowym kierowcą M-Sportu w najwyższej kategorii WRC. Przyznam szczerze, iż jest to dla mnie absolutnie sensacyjne ogłoszenie. Budzi we mnie pewien niepokój. W tym momencie jakość brytyjskiej ekipy… no cóż. Bardzo mocno odbiega standardami od dwóch pozostałych zespołów. Ba – śmiem stwierdzić, iż niektóre ekipy startujące w WRC 2 mają w tym momencie większy potencjał. Ale to może się jeszcze zmienić.

Szok w WRC. M-Sport stawia na McErleana

Jak aktualnie wygląda układ sił w WRC? W pełnym sezonie w barwach Toyoty pojadą Elfyn Evans, Kalle Rovanpera, Takamoto Katsuta i Sami Pajari. Rovanpera to dwukrotny mistrz świata, Evans wicemistrz. Katsuta korzysta ze wsparcia Toyoty a Pajari to jeden z najbardziej utalentowanych juniorów na świecie. jeżeli tego byłoby mało, na niektóre rajdy do walki włączy się jeszcze ośmiokrotny mistrz świata Sebastien Ogier. Hyundai też nie próżnował. Koreańczycy mają w swojej ekipie dwóch mistrzów świata – Thierry’ego Neuville’a i Otta Tanaka. Do tego skład uzupełnia Adrien Fourmaux, który zapewni bardzo solidne zaplecze punktowe.

McErlean w WRC 2 | fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

M-Sport wygląda na tym tle jakoś tak… brakuje mi słowa. Wczoraj ekipa ogłosiła, iż w okresie 2025 wystartuje na pewno Gregoire Munster. Luksemburczyk był zdecydowanie najgorszym kierowcą w kategorii Rally1 w okresie 2024. Na przestrzeni całego sezonu zdobył zaledwie 46 punktów. Dla przykładu, Dani Sordo, który pojechał trzy rajdy, zdobył 44 oczka. Sami Pajari, który większość sezonu pojechał autem Rally2, też wywalczył 44 punkty. Rajd Łotwy był 8. rundą sezonu. Gregoire miał wówczas na swoim koncie 22 punkty. Tyle samo co Martins Sesks, który pojechał Pumą dwa rajdy. W tym jeden bez hybrydy. Nie ma sensu malować tu trawy na zielono. To nie jest kierowca na samochód Rally1. Koniec kropka.

Co pokaże Irlandczyk?

W czwartek M-Sport ogłosił, iż drugim kierowcą zespołu na sezon 2025 będzie Josh McErlean. Kierowca ma 25 lat i pochodzi z Irlandii. Jego największym sukcesem jest juniorskie mistrzostwo Wielkiej Brytanii w 2019 roku. Mowa tutaj o zawodniku, który w trakcie czterech sezonów w WRC zaledwie raz wskoczył na podium w klasie WRC 2. W analogicznym okresie czterokrotnie stawał na podium w klasie WRC 2 Challenger (lub jej poprzednich odpowiednikach). Oznacza to, iż ma gorsze statystyki, niż nasz Miko Marczyk. Nie mówiąc w ogóle o Kajetanie Kajetanowiczu.

fot. M-Sport

W sezonach 2022-2023 Polacy wyraźnie pokonali Irlandczyka. jeżeli chodzi o sezon 2024, to Miko nie startował już w mistrzostwach świata, ale Kajto znów ukończył sezon zdecydowanie przed Joshem. Nie chcę tutaj być jakimś złym prorokiem. Natomiast McErlean niczym nie wyróżniał się na tle rywali z WRC 2. Nie zaliczał się do czołówki tej klasy i nigdy nie był uwzględniany w gronie faworytów do wygranych. Miewał przebłyski… ale to za mało. jeżeli popatrzymy na składy Toyoty i Hyundaia i zestawimy z tym M-Sport… wygląda to bardzo przeciętnie. W tym momencie ekipa z Dovenby nie ma lidera. Nie ma kierowcy numer jeden, nie ma nikogo, o kogo można by opierać rozwój samochodu i zespołu.

Jakie są argumenty?

Trzeba jednak mieć na uwadze to, iż M-Sport jest zespołem, który musi na siebie zarabiać. Wobec braku pożądanego wsparcia finansowego z centrali Forda, brytyjska ekipa nie ma zbyt szerokiego pola manewru. Koniec końców zatrudnia tych zawodników, którzy są w stanie zapewnić ekipie budżet i którzy sfinansują swoje występy. Szkoda. Pytanie brzmi, czy to już koniec ogłoszeń, czy w M-Sporcie przedstawią nam jeszcze kogoś? Wydaje się, iż cały świat rajdów czeka na Martinsa Sesksa. Pytanie, czy Łotysz był w stanie zapewnić sobie odpowiedni budżet? Miejmy nadzieję, iż ekipa z Dovenby jeszcze kogoś ogłosi. Bo aktualnie – niestety – to wygląda jak najsłabszy skład w historii WRC.

Zdjęcie główne: Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Idź do oryginalnego materiału