Sensacja w składzie Polski na Litwę. Probierz zdecydował

6 dni temu
Zdjęcie: Fot. Dominik Wardzichowski/Sport.pl, Kuba Atys/Agencja Wyborcza.pl


Na ośmiu pozycjach skład reprezentacji Polski na Litwę adekwatnie wybiera się sam. Na dwóch kolejnych Michał Probierz może mieć wątpliwości - chodzi o środek obrony i atak. Ale słyszymy też, iż selekcjoner szykuje bardzo dużą niespodziankę w środku pola. Na konferencji prasowej dał choćby konkretną poszlakę.
Probierz na przedmeczowej konferencji prasowej był bardzo spokojny i całkiem konkretnie odpowiadał na pytania. Wprost powiedział, iż to Łukasz Skorupski rozpocznie eliminacje mundialu jako podstawowy bramkarz. Nie ukrywał niedyspozycji Pawła Dawidowicza. Przyznał, iż pod nieobecność Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego, dwóch najbardziej kreatywnych zawodników reprezentacji, szczególnie liczy na dobre występy Sebastiana Szymańskiego i Jakuba Modera. Naszkicował też, jakiego obrazu meczu się spodziewa: atakujących pozycyjnie Polaków i broniących się tuż przed własnym polem karnym Litwinów, którzy będą przy tym polować na kontrataki.


REKLAMA


Zobacz wideo Probierz dostał pytanie o Casha i od razu wypalił. "Żeby sprawa była jasna"


Słyszymy, iż w składzie szykuje się jedna sensacja - otóż w środku pola ma zagrać Jakub Piotrowski, który ostatni raz w wyjściowym składzie reprezentacji zagrał w drugim grupowym meczu Euro przeciwko Austrii. Od tamtej pory wszedł na boisko jedynie na ostatnich 18 minut meczu Ligi Narodów ze Szkocją i na 4 minuty w meczu z Chorwacją. Podczas październikowego zgrupowania przesiedział na ławce spotkanie z Portugalią, a przed meczem z Chorwacją odniósł kontuzję i wrócił do klubu. W związku z tym urazem w listopadzie w ogóle nie został powołany. Teraz Piotrowski jest gotowy do gry i ma dostać szansę kosztem Kacpra Urbańskiego, którego wielu ekspertów typowało do miejsca w jedenastce.


Jasna sytuacja w bramce i kilka możliwości w obronie. Cash wraca równo po roku
Ale po kolei. W bramce, co zapowiedział sam Probierz, stanie Łukasz Skorupski, który w zeszłorocznych meczach Ligi Narodów udowodnił, iż jest najlepszym i najpewniejszym bramkarzem kadry. W obronie pewne miejsce mają Jan Bednarek i Jakub Kiwior - tym bardziej, iż kontuzjowany jest Sebastian Walukiewicz, który mógłby stanowić dla nich alternatywę. Z Litwą nie zagra też Dawidowicz, więc selekcjonerowi pozostają trzej środkowi obrońcy: Kamil Piątkowski, Mateusz Wieteska i Mateusz Skrzypczak. Ten ostatni został dowołany w związku z urazem Walukiewicza, więc w hierarchii Probierza jest najniżej. Probierz powinien więc wybierać między Piątkowskim a Wieteską. Być może obecność zawodnika Kasimpasy na czwartkowej konferencji prasowej stanowi podpowiedź, na którego z nich ostatecznie postawił.
Na wahadłach zagrają Matty Cash i Przemysław Frankowski. W związku z nieobecnością Zalewskiego na lewą stronę przeniesie się Frankowski, natomiast Cash wróci na prawe wahadło równo po roku. 21 marca 2024 w 11. minucie półfinałowego meczu barażów z Estonią doznał kontuzji i musiał zostać zmieniony. Później Probierz już go nie powoływał. Jak podkreśla przy każdej okazji - tylko dlatego, iż za każdym razem, gdy wysyłał powołania, obrońca Aston Villi był kontuzjowany. Nie do końca jest to prawdą, bo były zgrupowania, na które Cash - mimo drobnych zdrowotnych problemów - mógł przyjechać. Ale nieporozumienia między nim a selekcjonerem zostały zakopane. Początek eliminacji mundialu ma być nowym początkiem dla Casha w reprezentacji.
Sensacja w środku pola. Jakub Piotrowski najlepiej pasuje do planu Probierza
- Mamy zawodników, którzy często grają w klubach w ataku pozycyjnym i będziemy chcieli, żeby przenieśli to na reprezentację. Wykorzystamy też zawodników, którzy potrafią uderzyć z daleka - mówił Probierz na czwartkowej konferencji prasowej, co wydaje się potwierdzać nasze informacje, iż szykowany do gry jest Jakub Piotrowski, który nie dość, iż faktycznie dysponuje bardzo mocnym uderzeniem, to jeszcze jego Łudogorec regularnie w meczach ligi bułgarskiej ma powyżej 65 proc. posiadania piłki. Poza tym, Probierz - nie pierwszy raz - podczas konferencji zwracał uwagę na wzrost rywali i fakt, iż są groźni przy stałych fragmentach gry. Piotrowski, mierzący 188 cm, przyda się w tym elemencie. Według naszych informacji, Urbański zacznie mecz na ławce rezerwowych i może przydać się w drugiej połowie, gdy na boisku pojawi się więcej wolnych przestrzeni.


W środku pola pewniakami są Sebastian Szymański i Jakub Moder, którzy pod nieobecność kontuzjowanego Piotra Zielińskiego powinni wziąć większą odpowiedzialność za zespół i w meczu z tak nisko notowanym rywalem jak Litwa (142. miejsce w rankingu FIFA) stworzyć napastnikom sporo okazji. No właśnie - napastnicy. Znów wracamy do pytania, kto powinien grać u boku Roberta Lewandowskiego. Kandydatów jest dwóch - Karol Świderski i Krzysztof Piątek. Gdyby zgrupowanie odbyło się dwa miesiące temu, nie mielibyśmy wątpliwości, iż to miejsce należy się zawodnikowi Basaksehiru, który strzelał w lidze tureckiej gola za golem. Tyle iż Piątek po genialnym początku roku w ostatnim czasie wyraźnie zwolnił i od dziewięciu meczów nie zdobył bramki. Co innego Świderski, który w marcu strzelił dla Panathinaikosu dwa gole. Decydować mogą taktyczne szczegóły, ale wydaje nam się, iż Probierz ostatecznie postawi na Świderskiego, a Piątka wpuści po przerwie. Z kolei sam Lewandowski w meczach z Litwą i Maltą będzie próbował zbliżyć się do granicy stu goli w kadrze. Gdy w poniedziałek usłyszał na konferencji prasowej, iż brakuje mu szesnastu trafień, stwierdził: "Jak usłyszałem tę liczbę, to perspektywa wydała się kusząca. Szesnaście trafień? Tylko i aż".
Prawdopodobny skład reprezentacji Polski na mecz z Litwą: Skorupski – Frankowski, Kiwior, Bednarek, Piątkowski, Cash – Piotrowski, Moder, Szymański – Lewandowski, Świderski/Piątek
Początek meczu na Narodowym o godz. 20.45. Transmisja LIVE w Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału