Sensacja! Selekcjoner rezygnuje z reprezentacji tuż przed barażami

1 godzina temu
Jamajka marzy o powrocie na mistrzostwa świata, na których grała tylko jeden raz, w 1998 r. Jej droga wydłuży się o baraże. Nie udało się pokonać Curacao w decydującym meczu eliminacji. Ale tuż przed barażami Jamajczycy zostali postawieni pod ścianą. Ich selekcjoner nagle ogłosił, iż postanowił odejść.
Jamajka w ostatnich latach nawiała graczy z Anglii, którzy mają jamajskie korzenie, by zdecydowali się grać dla reprezentacji z Karaibów. Dzięki temu ma silniejszą kadrę niż wcześniej. Do tego umacnia swoją pozycję w strefie CONCACAF. W ciągu ostatnich dziesięciu lat czterokrotnie znajdowała się w najlepszej czwórce Złotego Pucharu, z czego dwa razy grała w finale. Awans na mundial miał być potwierdzeniem rozwoju jamajskiej reprezentacji.

REKLAMA







Zobacz wideo Polscy kibice gotowi na mundial! Tak wyglądał przemarsz przez Maltę



Jamajka bez selekcjonera tuż przed barażami
W ostatniej rundzie eliminacji Jamajka wygrała trzy z sześciu spotkań, zremisowała dwa i poniosła jedną porażkę. To dało jej drugie miejsce w grupie z dorobkiem 11 punktów. Droga Jamajki na przyszłoroczne mistrzostwa świata wydłuża się do marcowych baraży interkontynentalnych, w których będzie musiała rozegrać choćby dwa mecze, bo przystąpi jako drużyna nierozstawiona. W ostatniej kolejce fazy eliminacyjnej Jamajka grała bezpośredni mecz o awans z Curacao przed własną publicznością. Skończyło się remisem 0:0.


Jamajczycy zostali postawieni przed barażami w trudnej sytuacji przed barażami, bo nagle stracili selekcjonera. Steve McClaren poczuł, iż zawiódł oczekiwania, nie wywalczając bezpośredniego awansu, dlatego postanowił zrezygnować.


- W ciągu ostatnich miesięcy oddałem się w pełni tej pracy, wykonywałem ją z dumą i respektem. Prowadzenie tej drużyny było jednym z największych zaszczytów w mojej karierze. Ale futbol to biznes oparty na wynikach i dziś wieczorem nie osiągnęliśmy naszego celu. Obowiązkiem lidera jest wziąć odpowiedzialność i działać w najlepszym interesie zespołu. Po głębokim namyśle, iż doszedłem do wniosku, iż dziś wieczorem najlepsze, co mogę zrobić, to odejść. Dlatego rezygnuję z prowadzenia reprezentacji Jamajki. To decyzja podjęta z szacunku do kibiców i piłkarzy. Czasami najlepsze, co może zrobić lider, to rozpoznać, kiedy do rozwoju zespołu potrzebny jest świeży głos, nowa energia i inna perspektywa. Dziękuję piłkarzom za ten czas. Życzę im powodzenia w marcowych barażach. Odniosą sukces. Dziękuję, Jamajko, to był zaszczyt - przekazał Anglik na konferencji prasowej po meczu z Curacao.
McClaren pracował w kadrze Jamajki od końca lipca 2024 r. W 23 meczach wykręcił średnią 1,7 pkt. na mecz. Reprezentacja pod jego wodzą wygrała 11 spotkań, sześć zremisowała, sześć przegrała, strzeliła 39 goli.



64-latek był w przeszłości trenerem m.in. Middlesbrough, Wolfsburga, Nottingham Forest, Twente, Newcastle United, Derby County, Queens Park Rangers, a także reprezentacji Anglii, z którą sensacyjnie nie wywalczył awansu na Euro 2008. Przed objęciem kadry Jamajki pełnił rolę asystenta Erika ten Haga w Manchesterze United.
Zobacz też: Bez niego kadra Urbana mogła skończyć bardzo źle. Bohater
Baraże interkontynentalne zostaną rozegrane w marcu. Oprócz Jamajki ze strefy CONCACAF dostał się do nich Surinam.
Idź do oryginalnego materiału