Polscy hokeiści walczą o powrót do Elity. Biało-Czerwoni biorą udział w mistrzostwach świata Dywizji IA, gdzie zaczęli kapitalnie od zwycięstwa z Rumunią 4:1 i Japonią 2:1. Niestety później nasi zawodnicy zanotowali porażkę z Włochami 1:4 oraz z Ukrainą 1:4.
REKLAMA
Zobacz wideo Po wygranej z ZSRR "Przegląd" ukazał się z poślizgiem
Trudna sytuacja Polaków w mistrzostwach Świata
Jak przypomniał niedawno na łamach Sport.pl Bartosz Królikowski, nasi wschodni sąsiedzi najpierw "przegrali po karnych z Wielką Brytanią (3:3 po dogrywce, 0:2 w karnych) oraz wygrywali 4:0 z Rumunią i po dogrywce 3:2 z Włochami" - czytamy.
Po porażce z Ukrainą sytuacja dotycząca awansu się skomplikowała. Jednak szczęśliwym dla Polaków wynikiem zakończył się ich mecz z Japonią. Nasi wschodni sąsiedzi dość niespodziewanie przegrali 2:3, więc również nie są pewni awansu. Taki wynik sprawia, iż Biało-Czerwoni wciąż mogą awansować.
Niespodziewany obrót spraw. Dwa scenariusze
Co muszą zrobić, by awansować? Po pierwsze wygrać, a następnie liczyć na wyniki innych rywali. Dziennikarze "Przeglądu Sportowego" Onet wypisali wszystkie możliwe scenariusze. Jak się okazuje - są tylko dwa.
W pierwszym z nich: Włochy przegrywają z Rumunią, a Polska wygrywa z Wielką Brytanią w regulaminowym czasie
W drugim: Włochy wygrywają po dogrywce lub rzutach karnych z Rumunią, a Polska wygrywa w regulaminowym czasie gry z Wielką Brytanią różnicą co najmniej czterech bramek.
Zobacz też: Prokuratura zdecydowała ws. makabrycznej śmierci hokeisty z przeciętym gardłem
Taki obrót spraw zagwarantował jeszcze mnóstwo emocji. Polacy rozegrają swoje sporkanie z Wielką Brytanią o godz. 18:30. Poprzedzi je starcie Włochów z Rumunami (15:00).