REKLAMA
Zobacz wideo
Szczere wyznanie Rzeźniczaka. "Żona wysłała mnie do psychiatry"
Australijka po igrzyskach postanowiła zawiesić na rok karierę sportową, a teraz ogłosiła jej zakończenie. - Miałam okazję poznać życie bez pływania. Myślę jednak, iż punktem zwrotnym dla mnie był czas przed igrzyskami w Paryżu. Zmagałam się wtedy z problemami zdrowotnymi, które mocno mną wstrząsnęły. Rzeczonymi problemami zdrowotnymi była konieczność operacyjnego wycięcia guzów na jajniku. - To był pierwszy moment, w którym szerzej popatrzyłam na życie poza pływaniem. Zdałam sobie wtedy sprawę, iż choć to pływanie było do tej pory dla mnie najważniejsze, są w życiu rzeczy znacznie ważniejsze.25-latka ogłosiła pożegnanie się ze sportem dzięki Instagrama. Oprócz jedenastominutowego filmu, w którym Australijka opowiada o powodach swojej decyzji, na koncie pojawił się też list napisany do... siedmioletniej Titmus.- Marzenia, które masz... One wszystkie się spełniły. Dwa razy pojechałaś na igrzyska olimpijskie, a co więcej, wygrałaś! Osiągnęłaś więcej, niż mogłaś przypuszczać i możesz być z siebie dumna.
- W trakcie tej przygody poznałaś wielu niesamowitych ludzi, którzy pomagali ci na każdym kroku. Trenerzy, koledzy z reprezentacji, rywalki, sponsorzy, przyjaciele, rodzina, kibice. Pamiętaj, by im podziękować. Kiedy skończysz 25 lat, poczujesz, iż to dobry moment na wyjście z basenu. Odejdziesz bez żalu. Będziesz spełniona i zadowolona. Ciesz się każdą chwilą. Uwierz mi, czas leci. - zakończyła list do siebie sprzed lat.Ariarne Titmus jest czterokrotną mistrzynią olimpijską i sześciokrotną mistrzynią świata. Specjalizowała się w stylu dowolnym, posiada dwa rekordy świata - na 200m oraz w sztafecie 4x200m właśnie w tym stylu.