99 - tyle turniejów rangi ATP ma w dorobku Novak Djoković (7. ATP), który końcówkę poprzedniego sezonu stracił z powodu kontuzji. O setny w karierze tytuł, a pierwszy w tym sezonie, walczył w Brisbane, gdzie był rozstawiony z numerem pierwszym.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Novak Djoković zaczyna sezon od zaskakującej porażki z gigantem
Na starcie Serb pokonał Rinky'ego Hijikatę (73. ATP), a w 1/8 finału uporał się z Gaelem Monfilsem (55. ATP), dwukrotnie zwyciężając 6:3, 6:3. W ćwierćfinale jego przeciwnikiem był amerykański gigant Reilly Opelka (239. ATP), mierzący aż 211 cm, który wcześniej ograł Federico Agustina Gomeza (137. ATP) i Matteo Arnaldiego (37. ATP).
W pierwszym secie przez bardzo długi czas dominowali serwujący. Pierwsze break pointy były dopiero w dziewiątym gemie, ale wszystkie trzy zmarnował Opelka. Ostatecznie potrzebny był tie-break, w którym Amerykanin jako pierwszy zyskał przewagę mini przełamania, tyle iż gwałtownie ją stracił. Ale przy stanie 6-6 najpierw pozbawił rywala serwisu, a potem zdobył punkt na wagę seta.
Zobacz też: Kibice Świątek czekali na tę informację! Jest komunikat, wszystko już jasne
Djoković musiał ruszyć do przodu i w trzecim gemie drugiego seta miał break point. Jednak go zmarnował, co błyskawicznie się na nim zemściło - został przełamany i niedługo później przegrywał 1:4. Po tym nie był już w stanie odwrócić wyniku i po 100 minutach gry sensacyjnie musiał uznać wyższość 293. zawodnika świata (choć w przeszłości Opelka zajmował choćby 17. miejsce w rankingu ATP). A na setny tytuł jeszcze poczeka.
Ćwierćfinał turnieju ATP 250 w Brisbane: Novak Djoković - Reilly Opelka 6:7 (6-8), 3:6
Amerykański gigant z pewnością chce odbudować dawną pozycję, a jak najlepszy wynik w Brisbane tylko mu w tym pomoże. W półfinale czeka go mecz z innym kolosem, mierzącym 203 cm Giovannim Mpetshim Perricardem (31. ATP). W drugim półfinale zmierzą się Grigor Dimitrow (10. ATP), turniejowa "dwójka", oraz Jiri Lechecka (28. ATP).