Aryna Sabalenka w dwóch ostatnich latach dwukrotnie triumfowała w Australian Open - pierwszym wielkoszlemowym turnieju w roku. Iga Świątek nigdy nie zwyciężyła w tych zmaganiach. Jej najlepszym wynikiem jest półfinał z 2022 roku, kiedy to przegrała z Danielle Collins. Czy tym razem pobije to osiągnięcie?
REKLAMA
Zobacz wideo "Rankingowa jedynka ciążyła Idze Świątek". Adam Romer wyjaśnia, z czym mierzyła się polska tenisistka
Iga Świątek czy Aryna Sabalenka? Wilander przemówił
Głos tuż przed Australian Open zabrał trzykrotny mistrz turnieju. "Mats Wilander uważa, iż chociaż Iga Świątek nie jest faworytką do wygrania Australian Open, polska gwiazda jest "żądna zemsty" i może "sprawić niespodziankę" w Melbourne. Pięciokrotna triumfatorka Wielkiego Szlema niedawno straciła pozycję numer 1 na rzecz Aryny Sabalenki, a później opuściła turniej w Azji z powodu pozytywnego wyniku testu na doping" - pisze Eurosport.com, przywołując słynnego Szweda, który w Australii triumfował w 1983, 1984 i 1988 roku.
Czytaj: Boris Becker obejrzał mecze Świątek i wydał wyrok. Te słowa pójdą w świat
Wilander mówi wprost. - Myślę, iż Iga prawdopodobnie jest żądna zemsty z wielu powodów - najważniejszym jest to, iż straciła pozycję numer 1 w rankingu na rzecz Aryny Sabalenki - tłumaczy, dodając, iż będzie to pierwszy wielkoszlemowy turniej Polki pod wodzą nowego trenera Wima Fissette'a.
Słynny tenisista dodaje, iż nie zawsze Świątek będzie najlepszą tenisistką na świecie, ale przez najbliższe pięć lat powinna aspirować do miana numeru jeden. - Ona jest zbyt poważna. Jest zbyt dobra. Jest zbyt kompletna - dodaje.
Czytaj także:
Skandal po meczu Australian Open. "Pozwól swoim dzieciom gnić w ziemi"
- Trudno powiedzieć, iż nie wygra Wielkiego Szlema. Myślę, iż wygra jednego, może choćby wygra dwa. Australian Open nie jest świetną nawierzchnią dla Igi Świątek. Jest bardzo szybka, szybsza niż US Open i praktycznie wszędzie - tłumaczy, oceniają szansę Świątek na tegoroczny triumf. Uważa, iż Polka większe szanse powinna mieć w Wimbledonie.
Wilander dodaje, iż wygrana w Australian Open byłaby dla Świątek niespodzianką. Przed rokiem odpadła już w trzeciej rundzie. Lepsza od niej okazała się Czeszka Linda Noskova.