Sędzia wypaczył wynik meczu Real - Barcelona? Hiszpanie aż grzmią

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Pedro Nunes


Jesus Gil Manzano był arbitrem finałowego meczu o Superpuchar Hiszpanii między Realem Madryt a FC Barceloną. W tym spotkaniu nie obyło się bez kontrowersji i błędów sędziego, które wypunktował na łamach "AS-a" analityk Iturralde Gonzalez. Jego zdaniem powinny zostać pokazane trzy czerwone kartki a jeden gol nie powinien zostać uznany.
W minioną niedzielę oczy kibiców futbolu zwrócone były na Arabię Saudyjską, gdzie rozgrywany był finał Superpucharu Hiszpanii pomiędzy Realem Madryt a FC Barceloną. Ostatecznie górą byli piłkarze Dumy Katalonii, którzy pokonali Królewskich 5:2. Nie obyło się jednak bez dramaturgii, bo w 56. minucie czerwoną kartkę obejrzał Wojciech Szczęsny.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak zmienili się Lewandowski, Szczęsny i Błaszczykowski? Niezwykła Metamorfoza!


Kontrowersje w meczu FC Barcelona - Real Madryt
Oprócz tego spektaklu zagwarantowanego przez piłkarzy, hiszpańskie media skupiły się na osobie Jesusa Gila Manzano - głównego arbitra i Javiera Iglesiasa Villanuevy z VAR. Nie obyło się w tym meczu bez kontrowersji, co wypunktował były sędzia Iturralde Gonzalez na łamach dziennika "AS".


Jego zdaniem w tym meczu powinny być trzy czerwone kartki, a jedna z bramek FC Barcelony została zdobyta "po czasie". - To mecz, w którym widziałem Gila Manzano najbardziej pokonanego mentalnie - powiedział. - Zaczęło się dobrze, a skończyło się nocą pełną napięcia - dodał.
Zdaniem analityka Camavinga powinien otrzymać czerwoną kartkę. Przypomnijmy, iż Francuz dostał żółtą kartkę za faul na Gavim, po którym podyktowany został rzut karny. Gonzalez stwierdził, iż Real Madryt został uratowany przez Manzano, bo pomocnik powinien otrzymać drugą żółtą kartkę za faul na Lamine Yamalu.


Przypomnijmy, iż młody Hiszpan ruszył z kontrą, a Camavinga nie był w stanie go dogonić, więc złapał go w pasie i zatrzymał. - Zła decyzja. Druga żółta jest bardzo wyraźna, ponieważ jest to chwyt obiema rękami... i zatrzymuje obiecujący atak - uznał były sędzia.


Gol "po czasie" i czerwona kartka dla Szczęsnego
Gonzalez uważa, iż gol Alejandro Balde w doliczonym czasie gry nie powinien zostać uznany. Barcelona ruszyła z kontrą po nieudanym podaniu piłkarzy Realu Madryt po rzucie rożnym. Według analityka arbiter powinien skończyć pierwszą połowę po stracie piłki. - Może w trakcie powiedział czwartemu sędziemu, aby dodał jeszcze minutę, ze względu na żółtą kartkę Inigo Martineza, ale dla mnie powinien był gwizdnąć - kontynuował.


jeżeli chodzi o czerwoną kartkę dla Wojciecha Szczęsnego, to Iturralde Gonzalez podkreślił, iż decyzja była słuszna, ale tę decyzję podjął VAR, a nie arbiter. - Jest spóźniony i uderza z Mbappé. Warto w tym miejscu przypomnieć, iż Szczęsny nie będzie mógł zagrać w następnym meczu, który w tym przypadku będzie w pucharze - wyjaśnił Iturralde.
Trzecia czerwona kartka należała się... Viniciusowi
Na koniec były arbiter stwierdził, iż czerwoną kartkę powinien ujrzeć także Vinicius Junior. Brazylijczyk otrzymał pierwszą żółtą kartkę w 55. minucie za niesportowe zachowanie. Skrzydłowy co prawda zszedł z boiska w 76. min, ale wcześniej powinien zostać ukarany za faul na Julesie Kounde. - Nadepnął na niego w okolicy pięty Achillesa. Gil Manzano sędziuje w bardzo „polityczny" sposób, myśląc o konsekwencjach. Nie chce podejmować poważnych decyzji, a nie robiąc tego, popełnia błąd - zakończył.
Zobacz też: Flicka boi się choćby Lewandowski. Wymowne obrazki


Ostatecznie te wymienione przez analityka błędy Jesusa Gila Manzano nie miały większego wpływu na wynik, bo Hansi Flick sięgnął po pierwsze trofeum z FC Barceloną. Kolejny mecz Blaugrana rozegra już 15 stycznia przeciwko Realowi Betis w 1/8 finału Pucharu Króla.
Idź do oryginalnego materiału