Real Madryt awansował do 1/4 finału Ligi Mistrzów po wyeliminowaniu Atletico Madryt. Piłkarze Carlo Ancelottiego wygrali 4:2 w serii rzutów karnych, podczas której nie zabrakło kontrowersji. Sędzia Szymon Marciniak anulował "jedenastkę" trafioną przez Juliana Alvareza, ponieważ Argentyńczyk zaliczył podwójne dotknięcie piłki.
REKLAMA
Zobacz wideo "Jeśli to był romans, to się nie udał". Dlaczego Pudzianowski nie zawalczy w Fame?
Były sędzia ocenił decyzję Szymona Marciniaka w meczu Ateltico Madryt - Real Madryt
Decyzja Marciniaka została podparta wcześniejszą analizą sędziów VAR, którzy dopatrzyli się nieprawidłowości. Polski arbiter musiał jednak wziąć odpowiedzialność na siebie i anulować trafienie Alvareza. Tak faktycznie zrobił, a jego decyzję komentują teraz kolejni eksperci.
Jednym z nich jest Manuel Grafe. Były sędzia FIFA wyjaśnił powody tak szybkiego anulowania trafienia. "Podwójne dotknięcie prawdopodobnie zostało wykryte przez podłączoną technologię: jeżeli ta była w użyciu" - zaczął w tej sprawie były sędzia międzynarodowy.
"Technologia rejestruje każdy moment dotknięcia piłki z dokładnością do dwóch milisekund. Jest to najważniejszy element technologii, który pomaga wykrywać spalone, zagrania ręką i sytuacje w polu karnym" - wyjaśnił dalej Niemiec.
Grafe stwierdził też, iż cała sytuacja była trudna do oceny, ponieważ nie widać jej dobrze na ujęciach z meczu. "Najlepszy kąt do oceny to byłoby/jest ujęcie z boku. Ujęcia z VAR powinny być publikowane na oficjalnej stronie UEFA, by zakończyć wszelką dyskusję" - napisał jeszcze arbiter.
Marciniakowi i jego zespołowi w ocenie mogła więc pomóc technologia, dzięki której wykryto, iż Alvarez dwukrotnie dotknął piłkę. Anulowane trafienie Argentyńczyka byłoby ewentualnym wyrównaniem na 2:2. Później nie trafili jeszcze Marcos Llorente i Lucas Vazquez, ale finalnie drużyna tego drugiego wygrała 4:2 i o półfinał zagra z Arsenalem.