Sceny w Pekinie, to było czyste szaleństwo. Gwiazda z polskimi korzeniami triumfuje

2 godzin temu
Jasmine Paolini ma kolejne powody do euforii w kończącym się powoli sezonie tenisowym. Włoszka z polskimi korzeniami zagrała właśnie w kolejnym prestiżowym finale. Tym razem wraz z Sarą Errani pojedynkowała się o deblowy triumf w turnieju rangi 1000 w Pekinie. Do historii przejdzie zwłaszcza drugi set konfrontacji, w którym kibice obejrzeli aż dziewięć przełamań. Włoszki do końca zachowywały jednak spokój i po równych dziewięćdziesięciu minutach gry krzyknęły z radości.
Idź do oryginalnego materiału