W tym sezonie odbędzie się ostatnia edycja Turnieju Dwóch Nocy. W Sylwestra skoczkinie będą rywalizować w Ga-Pa, a w Nowy Rok w Oberstdorfie. Od przyszłego sezonu panie będą rywalizować równolegle z mężczyznami w Turnieju Czterech Skoczni. Będzie to możliwe dzięki montażowi sztucznego oświetlenia na skoczni w Innsbrucku.
REKLAMA
Zobacz wideo Norwegowie chcą wojny w skokach! Od razu ruszyli z oskarżeniami
Polka skakała w Pucharze Świata z kontuzją
We wtorek odbyły się kwalifikacje do konkursu w Garmisch-Partenkirchen. Niestety, do konkursu nie zakwalifikowała się żadna z Polek. Anna Twardosz zajęła 52. miejsce po skoku na odległość 104 metrów. Z kolei Pola Bełtowska była na 62. pozycji, czyli ostatniej. Skoczyła zaledwie 95,5 metra. Po kwalifikacjach najgłośniej było właśnie o Bełtowskiej.
Okazało się, iż reprezentantka Polski skakała w Ga-Pa z kontuzją, co usprawiedliwia słabszy wynik. Bełtowska nabawiła się w trakcie świąt kontuzji kciuka. Po konkursie nie ukrywała, iż odczuwa silny ból, który utrudnia funkcjonowanie i robienie pewnych rzeczy.
- Nie ukrywam, iż boli bardzo. Trudno jest mi wykonywać jakiekolwiek czynności, ale usłyszałam, iż poboli i przestanie. Trzeba było zatem zacisnąć zęby i skakać, choć nie było to łatwe. Nie mogłam spokojnie siedzieć na belce, tylko musiałam uważać, żeby przypadkiem nie chwycić się za mocno - powiedziała Bełtowska w rozmowie z Interią.
Jak opisuje portal skijumping.pl, polska skoczkini miała kłopoty z samodzielnym zapięciem nart i założeniem kombinezonu, potrzebowała pomocy. Pomagali jej fizjoterapeutka Patrycja Świąder, Wiktor Pękala, który pełni rolę przedskoczka podczas TCS, a także Magdalena Pałasz, ekspertka Eurosportu i TVN-u.
Zobacz też: Kompromitacja na oczach świata. Granice żenady zostały przekroczone
Wątek kontuzji Bełtowskiej natychmiast wychwycił FIS, który postanowił pokazać nagranie w swoich mediach społecznościowych. Federacja dodała do niego opis wyrażający podziw dla Polki, która wykazała się nieustępliwością i wolą walki.
"Ogromny szacunek dla Poli Beltowskiej. Mimo kontuzji zdecydowała się dziś skoczyć i zaufała innym osobom, iż zapną jej narty. Nie zakwalifikowała się, ale zdecydowanie była wojowniczką dnia" - czytamy w poście.
Najlepsza w kwalifikacjach okazała się Nozomi Maruyama. Japonka skoczyła 132 metry. Drugie miejsce zajęła Słowenka Nika Prevc (124,5 m), a trzecie Austriaczka Lisa Eder (124 m). Dalej od Maruyamy skoczyły Niemka Selina Freitag (134 m, 4. miejsce) i Norweżka Eirin Maria Kvandal (136 m, 8. miejsce), ale obie skakały w dużo lepszych warunkach.

2 godzin temu






